środa, 16 maja 2012

Słodkie... bez cukru.

Czy Was też dopadło wiosenne przemęczenie? Czy to sprawa deszczu, czy natłoku spraw? Palę w kominku, bo zimno i cierpliwie czekam na słońce. Potrzebuję solidnego zastrzyku energii.


Słodkie bez cukru już jutro. Dobrej nocy Kochani.

15 komentarzy:

Justyna pisze...

Zapowiada się pysznie;))) potwierdzam: też mi brak słoneczka;( pozdrawiam

beata lipov pisze...

Trzeba koniecznie coś zrobić w tej sprawie :))

Majana pisze...

Oj mnie też brak słońca. Zimno jakoś tak.
Wiosna mnie cieszy , bardzo i lubię ją najbardziej z przyjemnym ciepłem i słonceczkiem:).
Nie mogę się doczekać przepisu.
Pozdrowienia:)

beata lipov pisze...

Od dwóch dni przemarzam, mimo przeproszenia się z jesienną kurtką. Pozdrawiam wiosennie.

Małgosia pisze...

zazdroszczę tego kominka :)))

Madleine pisze...

ojjj tak ja tez potrzebuje słońca...ten deszczowy czas teraz najchetniej bym przespała...

Mienta pisze...

Ja od tej jesiennej pogody nie mogłam dziś rano oczu otworzyć...przez cały dzień 3 kawy i nic nie działo. ale zebrałam się na zakupy po owoce i dopiero taki witaminowy koktajl mnie postawił na nogi :) ciekawe jestem co będzie tutaj, zapowiada się smakowicie :D

Jana pisze...

mnie też dopadło! i wiesz... taki kominek to by mi się przydał. może on jednak trochę pomaga?

Scraperka pisze...

oj tak dopadło dopadło:( ale podobno już od weekendu wraca do nas lato:) czekam na kolejnego posta i ściskam mocno!

CZARY Z DREWNA pisze...

Beata, Ty to masz kominek a ja w bloku, przy piekarniku otwartym wczoraj sobie siedziałam.. i choć każde ciasto mi spali to przynajmniej działa na tyle aby sobie ręce zagrzać :)

słodkie bez cukru to dla mnie!!!

Joanna pisze...

To ja chcę słodkie bez cukru...jako cukrzyk ;) A u nas palimy w pecu jak jesienią....

Robert Gutowski "Gutek" pisze...

Na wszelki wypadek fotka że już zjedzone... ;)

beata lipov pisze...

Małgosiu, Jana, Al - kominek niezła rzecz. Nasz jest stary i nie spełnia nowoczesnych praktycznych wymogów. Pożera drewno i daje niewiele ciepła, ale od samego patrzenia robi się lepiej :)
Elza, dziękuję za zaproszenie.
Madleine, ja też najchętniej nie wychodziłabym spod koca.
Mienta, taka witaminowa bomba pomaga Scraperko, ponoć od soboty ma wrócić wiosna i na to liczymy:)
Joanno, wiem, jak trudno jest żyć z tą chorobą. Mam nadzieję, że moja propozycja będzie dla Ciebie odpowiednia.
Gutku, nieeee, mam jeszcze trochę z zamrażalniku :)

Deilephila pisze...

mhmmm, uwielbiałam zawsze podjadac takie zmrozone owoce, ale lody? chetnie wypróbuje!!!
miłego weekendu!!

Sorymina pisze...

Chyba sie skusze na takie lody... No i dziecko moze smialo pomoc wiec mojemu Kornikowi sie to spodoba :)

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails