piątek, 9 grudnia 2011
Drożdżowe pierogi z soczewicą na dwa sposoby.
Proste w przygotowaniu i bardzo delikatne ciasto drożdżowe, tym razem kryje w sobie farsz z soczewicy. Doprawiłam go z rozmachem przyrumienioną powoli na wolnym ogniu cebulką. Do tego słodka papryka, majeranek i czosnek. Pyszna alternatywa dla świątecznych pierogów.
Proponuję dwa sposoby przygotowania. Tradyjny pierogowy kształt, u mnie w mini wydaniu lub krojone „z metra” pierożki.
Drożdżowe pierogi z soczewicą
ciasto:
500 g mąki pszennej
opakowanie drożdży instant
2 łyżeczki cukru
1 szklanka ciepłej wody
½ szklanki oleju
sól
nadzienie:
200 g soczewicy
2 cebule średniej wielkości
2 marchewki
1 łyżka majeranku
1 łyżka koncentratu pomidorowego
2 ząbki czosnku (u mnie więcej, ale podaję wersję delikatną)
1 łyżka słodkiej papryki w proszku
1 jajko
sól
świeżo mielony pieprz
olej do smażenia
dodatkowo żółtko do posmarowania pierogów przed pieczeniem
Drożdże wymieszać w misce z mąką, dodać sól i cukier. W dzbanku wymieszać ciepłą wodę i olej i wlać do miski z suchymi składnikami. Zagnieść elastyczne i gładkie ciasto i odstawić je na około godzinę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
W tym czasie przygotować farsz. Ugotować soczewicę (nie trzeba jej wcześniej moczyć). Połowę soczewicy i ½ szklanki wody, w której się gotowała przełożyć do blendera i zmiksować. Pozostałą odsączyć na sicie i połączyć ze zmiksowaną. Jeśli używacie soczewicy czerwonej, można spokojnie pominąć ten etap, gdyż ładnie się rozgotowuje i nie ma potrzeby jej rozdrabniać. Cebulę drobno posiekać, marchewkę zetrzeć na tarce o małych oczkach lub posiekać w blenderze. Cebulę smażyć powoli na sporej ilości oleju, aż zacznie lekko brązowieć, dodać marchewkę, smażyć razem ok. 5 minut, co jakiś czas mieszając. Zestawić z ognia, dodać roztarty czosnek, majeranek, koncentrat, sól, pieprz i paprykę, wymieszać dokładnie i połączyć z soczewicą. Przed dodaniem jajka farsz należy spróbować. Powinien być przyprawiony trochę na wyrost i zdecydowanie tłusty. Pamiętajmy, że trafi on w sam środek drożdżowej otuliny i jego moc zdecydowanie osłabnie. Wyrośnięte ciasto rozwałkować na grubość około 3 milimetrów, podsypując mąką. Z ciasta wyciąć kółka, jeśli decydujecie się na wersję klasyczną, nakładać po łyżeczce farszu, złożyć na pół i dokładnie zlepić brzegi.
Jeśli odpowiada Wam wersja druga, wystarczy uformować ciasto w prostokąt ok. 20x30 cm, po środku ułożyć farsz, posmarować brzegi jajkiem i dokładnie skleić. Następnie pokroić na porcje i przełożyć na blachę do pieczenia wyłożoną nieprzywierającym papierem. W obu przypadkach posmarować żółtkiem i wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 st.C.
Piec ok. 20 minut. W tym czasie pierogi powinny się pięknie zrumienić. Wyjąć je z piekarnika i zostawić do przestygnięcia.
Moje dzisiejsze pierogi to rozgrzewka przed jutrzejszymi warsztami dla dzieci z okazji Terra Madre Day, na których będą mnie wspierać już po raz kolejny m.in. Nina i Zuza oraz wiele innych cudownych osób, które ściskam wirtualnie.
No i przepraszam Was za rewolucyjny kolor moich paznokci :) Postaram się nad tym bardziej panować.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
32 komentarze:
Świetny przepis. Jest wszystko co lubię! :)
Ale apetycznie wyglądają te pierożkowe podusie!
Fajna alternatywa dla pysznych ale trochę nudnych, świątecznych pierogów ;)
Ależ Beato, nie panuj! Zostaw te paznokcie, są rewelacyjne!
A najnowsze przepisy zrobię, bo uwielbiam soczewicę i wszelkie pierożki. Mniam, smacznie wyglądają na Twoich zdjęciach.
Mam jeszcze pytanie, jak drożdże instant przeliczyć na zwykłe?
Bardzo apetycznie wyglądają :)
Chciałam pochwalić się, jak wyszły mi piernikowe choinki :)
http://sisters4cooking.blogspot.com/2011/12/piernikowe-choinki.html
Pozdrawiam przed świątecznie!
Lila, dobre, dobre :)
Cynthia, lubię też te tradycyjne, ale kto nam zabroni poszukiwać nowych smaków?
Ania, mówisz? Nie panować? Pierożki polecam.
7 g drożdży instant (czyli 1 opakowanie) to 25 g drożdży zwykłych.
pesymistko, dziękuję :)
Sisters, widzę,że z problemami.
Franek już woła: "Lubię soczewicę! Daaaj!":)
Pozdrawiam,
Asia
Tak, wiem, śmiesznie brzmi to słowo - nie panuj jako antagonizm panowania. Paznokcie są super.
ja uwielbiam pierożki aromatyczne z Subway`a i jutro zrobię Twoje bo strasznie mi przypomniały tamten smak a poza tym uwielbiam soczewicę :)
pozdrawiam,
Uwielbiam pasty z soczewicą w roli głównej, od czasów wyjazdów na obozy wegetariańskie. Z początku pamiętam, że podchodziłam do tego jak pies do jeża, ale alternatywa przeżycia trzech tygodni na samym chlebie z dżemem albo żółtym serem sprawiła, że się przemogłam i straszliwie mi zasmakowało :] Nadal uważam, że soczewica jest w polskiej kuchni strasznie niedoceniana, ale na szczęście widzę zmianę, małymi kroczkami idzie ku dobremu :D A przepis świetny i na pewno przy najbliższej okazji wypróbuję :]
Były problemy, ale efekt jak najbardziej zadowalający :)
Ależ cuda! Znacznie bardziej odpowiada mi wersja mniej czasochłonna ;-) Farszu takiego nie znałam, do tej pory soczewicę dodawałam tylko do jarzynowej. Bardzo dziękuję za podzielenie się swoją pasją. Życzę udanych warsztatów !
Piękne te pierożki!:)
A ja właśnie przeglądam nowy numer Kuchni:)
pozdrawiam:)
Beatko, a ile mniej więcej wyjdzie takich pierożków z tej porcji?
Zamrozić to chyba będzie można już upieczone i ostudzone, prawda?
Pozdrawiam serdecznie :)
I to jest to czego szukalam na tegoroczne Swieta! Poniewaz moj maz pochodzi z Indii zawsze staram sie przygotowac dania inspirowane kuchniami dwoch krajow. Te pierozki to cos pomiedzy samosa a tradycyjnymi pierogami, ktor moj maz uwielbia.Dziekuje za inspiracje!!!:)
fajne były warsztaty, może z roku na rok będzie coraz więcej odwiedzających
ściskam
zapowiadają się znakomicie;)
miłe urozmaicenie świąt z soczewicą w tle!
pozdrawiam!
m.
Paznokcie sa super...więcej takich rewolucyjnych kolorów!!!:D
A pierożki pierwsza klasa...będą u mnie na stole już niedługo:)
jestem 900 obserwatorem to się chyba poczestuję
takie pierożki w wersji mini są piękne.
witaj Beatko, trafiłam do Ciebie dzięki Bree i już wiem, że chętnie będę zaglądać. Te pierożki wyglądają nieziemsko a ja uwielbiam takie połączenia:-)
Przepis na pierożki jest rewelacyjny. Są pyszne, mają tylko jedną wadę ZNIKAJĄ.
I narobiłaś mi apetytu:). Wyglądają przepysznie. Pozdrawiam!!
A ile dni wytrzymają takie cięte z metra? (czytaj - ile dni wcześniej mogę je zrobić przed Wigilią, żeby w samą Wigilię się nie narobić ;-)
Melduje wykonanie pierogów! Robiłam dwoma sposobami! Wyszły wspaniałe! Fenomenalne! Pięknie się prezentują i jeszcze lepiej smakują!
Pozdrawiam serdecznie :)
jutro MUSZĘ je zrobić! Uwielbiam soczewicę :) ach, jak ja bym chciała, żeby takie slowfoodowe iventy też odbywały się w Gdańsku :( Pozdr. Gosia
Jak dla mnie rewelacyjne. Wczoraj cała rodzinka zajadała się nimi. Dzięki za inspiracje.
a jajko ma być surowe czy pokruszone gotowane??
Soczewicę próbowałam dwa razy i w ogóle mi nie podeszła.
Znalazłam jednak w szafce i postanowiłam wypróbować przepis. Zrobiłam drugim sposobem. Trochę rzadsze nadzienie mi wyszło, ale rewelacja!! Mój 8latek zjadł 7 raczej średnich bułeczek, mlaskając ze smakiem! Ja ograniczyłam się do 4!
Dziś zrobiłam pierożki i już żałuję że z połowy porcji. Są fenomenalne, zmieniłam ich kształt moje wyglądają jak złote słoneczka nałożyłam na siebie dwa kółka a brzegi skleiłam jak normalne pierogi. Dziękuję za przepis mój syn dostanie porcję na klasową wigilię, niech dzieci posmakują czegoś nowego :)
Dziękuje za pyszniutki przepis, pierogi zrobiły furorę!
Pozdrawiam
Prześlij komentarz