piątek, 25 czerwca 2010
Jabłecznik z karmelem i herbaciany konkurs Dilmah!
Tak się składa, że herbatę piję bez przerwy. Nawet z domu nie wychodzę bez herbaty, zawsze mam z sobą "terenowy" kubek wypełniony po brzegi gorącą naparem. I nie ma znaczenia, czy zimno, czy upał, bez kubka herbaty czuję się jakaś nie w komplecie.
Kilka dni temu marka Dilmah zaprosiła mnie do promocyjnej kampanii nowej aromatyzowanej herbaty Dilmah. Zgodziłam się z radością, bo przecież... herbata to ja!
Debiutuję więc dzisiaj w charakterze herbacianej ambasadorki i ogłaszam konkurs na najciekawszy przepis związany z herbatą. Może zainspiruje Was któryś z nowych zapachów Dilmah? Na Wasze przepisy czekam do 19 lipca. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi 22 lipca. A nagroda? Przyznam, że sama chciałabym wygrać: 2 filiżanki Dilmah, herbata i złoty wisiorek Apartu!
Wczoraj dotarła do mnie pachnąca herbaciana paczka - dwadzieścia cztery smaki, jest w czym wybierać. Dzisiaj mam ochotę na coś swojskiego. Czy wybrać aromat czarnej porzeczki, czy gruszkę z pomarańczą? Może malinę lub jagody z wanilią? Ostatecznie sączę herbatę z aromatem jabłka i cynamonu z wanilią. A do tego kawałek jabłecznika z karmelem.
Jabłecznik z karmelem
półtorej szklanki cukru
półtorej szklanki mąki
ok. 800 g jabłek
30 g masła
1 łyżeczka proszku do pieczenia
4 jajka
opakowanie cukru waniliowego
Na dnie formy (użyłam okrągłej, o średnicy 30 cm) rozsypać równomiernie pół szklanki cukru i skropić go 4 łyżkami wody. Formę postawić na gazie, podgrzewać do uzyskania złotego karmelu. Odstawić z ognia, posypać pokrojonym w małe kawałki masłem. Na maślano-karmelowym sosie ułożyć jabłka pokrojone w ósemki. Jajka ubić z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Dodać stopniowo mąkę wymieszaną z proszkiem. Ciasto wylać na jabłka, wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st.C na ok. 30 minut. Upieczone ciasto wyjąć z piekarnika, zostawić na 3 minuty, żeby odpoczęło i wyłożyć "do góry nogami" na paterę.
Zdjęcia: Beata i Lubo Lipov
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
35 komentarzy:
i mi nieustannie towarzyszą herbaciane zachwyty. kubeczki pełne aromatu.
cudny jabłecznik.
Taki jabłecznik i smak herbaty i jestem w niebie:)
Cudownie!:)
Pozdrawiam:)
Dziękuję za inspirację. W niedzielę moja córeczka kończy siedem lat i w związku z tym zastanawiałam się, co oprócz czekoladowego tortu dla dzieci, zrobić lekkiego dla dorosłych do herbaty właśnie.
Czyta się smakowicie i jest prościutki. Tylko nie wiem, jakie teraz dać jabłka. Czy tylko winne?
Zaglądam na ten piękny blog od kilku tygodni, cieszę się, że Cię odnalazłam. Nieprawdopodobnej urody zdjęcia. Ale nie ma się czemu dziwić, skoro tworzą go ARTYŚCI :o)
Asiaja, witaj w herbacianym klubie :)
Majanko, w sumie mało nam do tego nieba brakuje, całusy!
Interior of Soul, najlepsze kwaśne, może uda Ci się coś na targu wygrzebać. Jak nie, to skrop jabłka obficie cytrynowym sokiem i będzie dobrze. Pozdrawiam.
I mam już przepis, na weekendowe ciacho ;
pozdrawiam
Jabłecznik z karmelem zapisuję na listę i upiekę go wkrótce . Co jak co ale na ciasto mnie namawiać nie trzeba:)
Na przepisach z herbatą to ja się nie znam ale za to wiem, co podałabym w takiej filiżance:) Oto moja wersja herbatki aromatycznej i pachnącej:)
Weź 2 listki świeżej, pokrojonej mięty, sypnij łyżeczkę suszonej lawendy i tyleż samo białej herbaty, przykryj szczyptą świeżego rozmarynu, na koniec zalej wrzątkiem i uciekaj na 4minuty, by herbatka nabrała odpowiedniej mocy:) Gdy nadejdzie czas, zapełnij filiżanki herbatą a dla słodyczy dodaj łyżeczkę miodu do filiżanki..... i wychodzi lawendowe miodzio:)
TYLE SMAKOW HERBAT W DOMU????....OJ ZALUJE IZ NIE ZNAMY SIE BLIZEJ WPADLA BYM PODEGUSTOWAC...DILMAH MOJE ULUBIONE...KURCZE NIE ZNAM ZEDNEGO PRZEPISU Z HERBATA MARNA ZE MNIE DESEROWA KUCHARKA...JABLECZNIK WYSMIENICIE SIE ZAPOWIADA...ODPISZE PRZEPIS...OGLADAŁAM WAS NIEDAWNO W TVN...FAJNIE SUPER ZE JESTESCIE...UWIELBIAM TU ZAGLADAC...ZAWSZE COS PYSZNEGO ZNAJDE PRZEWAZNIE SLODKOSCI ::)))POZDRAWIAM BEATKO
Zycie jest zbyt krótkie, żeby je tracić na skomplikowane ciasta (no dobra, raz na jakiś czas można się pobawić :)) Dlatego takie ciasta jak to zawsze podbijają moje serce! Tym bardziej, że można je praktycznie zrobić wszędzie – czytaj w szalecie też ;)
Hmmm... herbatę pijam tylko przy śniadaniu. Na propozycję herbatki o innej godzinie reaguję jak Francuzi: nie, dziękuję, nie jestem przeziębiony !
Ale może jabłecznik Basia by zrobiła...?
Ja z tych, co wolą kawę, ale mam jedną ulubiona herbatę - jaśminowa sencha i ją jedna rzeczywiście mogę pić o każdej porze dnia. :-)
Dokładnie, tak mało potrzeba do szczęścia:)
Ukochane osoby, herbatka, jabłecznik ..
A wiesz Kochana, wczoraj zachęcona kupiłam sobie tę samą herbatkę , którą piłas:) Jabłko, wanilia i cynamon - przepyszna!:)))
Jeszcze tylko jabłecznika do szczęścia brakuje ;)
Pozdrawiam Cię:)
jabłecznik owszem, brzmi rozkosznie - zapisuję w notesiku, ale zrobię dopiero pod koniec lata
na razie czekają w kolejce sezonowe owoce do posmakowania w ciastach i deserach
pozdrawiam!
Pyszne ciasto zrobiłaś:)
Dziękuję. Ciasto wyszło wyśmienite. Myślałam, bałam się, że karmel na spodzie może dodać goryczki, ale wniknął w jabłka. Pozdrawiam już dziś słonecznie z Podkarpacia.
Dorota
Jabłecznik... na pewno przepyszny.
Herbaty uwielbiam, piję hektolitrami... najczęściej zieloną.
Ale na zimę najwspanialszą dla mnie jest czarna herbata z dodatkiem cynamonu, kardamonu i rozmarynu. Do tego odrobina miodu. Świetny, wyrafinowany smak i cudowne uczucie ciepła.
Pani Beato, jestem wielką miłośniczką kulinariów, wybornej herbaty i Klubu Miłośników Dobrej Herbaty na Facebooku :). Gratuluję "nowej funkcji" i już myślę nad oryginalnym przepisem. Nagrody są wspaniałe, muszę się postarać :). Pozdrawiam serdecznie
Ciasto kusi niesamowicie :)
Moja ulubiona herbata to:
-w dzbanuszku zalewam zieloną herbatę ciepłą przegotowaną wodą -około 75-80stopni(nie wrzątkiem!!!)
-do każdej filiżanki wrzucam cząsteczki drobno pokrojonego jabłka - ilość zależy od wielkości filiżanki i dodaję troszkę płynnego miodu
- filiżanki zalewam naparem zielonej herbaty.... piję po paru chwilach kiedy herbata pachnie jabłuszkiem a jabłuszka smakują herbaciano
Beatko dziękuję za miłe słowa, strasznie się cieszę, że album spodobał się pani Ani:)))
Ja kawoszka, ale i dobrą herbatą nie pogardzę. A przepis, który mam z czeskiej, a właściwie jeszcze czechosłowackiej (AD 1988) książki kucharskiej pt. "Cinska domaci kuchyne" na jaja marmurkowe: ugotować na twardo, skorupki potłuc delikatnie, ale nie zdejmować. Potem gotować w wywarze z herbaty, sosu sojowego i przypraw (pieprz, goździki, cynamon, ostra papryka) około pół godziny. GDty wystygną, zdjąć skorupki - na jajkach będzie brązowy "marmurkowy" wzór.
Pozdrawiam!
Herbaciany deser lodowy
Podgrzać (nie gotować!) 4 torebki herbaty Earl Grey ze szklanką mleka. Zdjąć z ognia, po 10 min wyjąć torebki.Ubić na sztywno pianę z 3 jajek z 5 łyżkami brązowego cukru pudru,po czym stopniowo wlewać przestudzone mleko Całość umieścić w garnku nad gotującą się wodą (na parze) i mieszać, aż zgęstnieje (co powinno potrwać ok. pół godziny). Zamrozić, po czym zmiksować w maszynce do lodów.
Tuż przed podaniem podgrzać w rondelku trochę miodu (najlepiej spadziowego),pokroić na ósemki banana i każdą ósemkę zanurzyć w gorącym miodzie.
Do pucharków nałożyć po 2 gałki lodów, posypać obficie mielonymi herbatnikami i przybrać miodowymi bananami.
zrobiłam sobie herbatkę z kawałkiem jabłuszka -- rzeczywiście pyszna, dziękuję za przepis!
Upieklam jablecznik w ubiegla sobote.Jest super,a najfajniejsze jest to, ze przygotowuje sie go w 10 min.Swietny jest na goraco z lodami waniliowymi.
Kasiorek :))))) Pozdrawiam jabłecznie Was wszystkich.
Składniki:
Herbata Dilmah Vanilla
Szczypta cynamonu
Szczypta kardamonu
Cienki plasterek pomarańczy
3 pierwsze składniki zalać wrzątkiem. Po 2 minutach dodać plasterek pomarańczy. Odczekać jeszcze 2 minuty i rozkoszwać się zapachem i smakiem.
To ja zaproponuje moje sorbety herbaciane. Zaparz herbatę czarną, zieloną lub Earl Grey. Posłódź dość mocno, bo po schłodzeniu słodycz jest słabiej odczuwalna. Można dodać sok z cytryny, pomarańczy lub brzoskwiniowy. Schłodzona mieszankę wlej do maszynki do lodów lub wstaw do zamrażalnika, wyciągaj co godzinę i miksuj aż sorbet nabierze kremowej konsystencji.
hmmm...u nas Dilmah jest codziennie uzywana do przygotwania indian chai. To taki smak i aromat wspomnien rodzinnego domu mojego meza...
Do garnuszka:
wlewamy 3/4 szkl zimnej wody
dodajemy pokruszone w mozdzierzu: czarny i zielony kardamon (po jednym nasionku) oraz 1-2 gozdziki
Kiedy woda z przyprawami zagotuje sie dodajemy jedna torebke herbaty (np.cejlonskiej) a po chwili gdy woda zacznie znowu wrzec 1/4 szkl mleka. Po zagotowaniu zdejmujemy z gazu i przecedzamy przez sitko do szklanki. Slodzimy 1-2 lyzeczki lub wg uznania.
Do indian chai pasuja raczej slone przekaski np. pakora
Pakora
Skladniki:
200 gram maki z ciecierzycy
ok 200 ml wody
sol
pieprz
1/2 lyzeczki kminu rzymskiego (ziarenka)
1/2 lyzeczki kminu rzymskiego w proszku
1/2 lyzeczki kolendry w proszku
odrobine proszku do pieczenia (opcjonalnie)
swiezy imbir ok 2 cm
zielone chili (wg uznania)
swieza kolendra
warzywa, np: 2 ziemniaki, 2 cebule, 1/2 malego kalafiora (lub male pieczarki/ cukinia/baklazan) *
[w wersji non-veg: piers z kurczaka (surowa, pokrojona w nieduza kostke)]
min. 1/2L oleju
Wykonanie:
Mieszamy make z przyprawami a nastepnie stopniowo dodajemy wode. Mieszamy do uzysaknia gladkiej masy. Odstawiamy na 5-10 minut.Dodajemy drobno pokrojone chili i imibir. Ziemniaki i cebule kroimy na cwiartki a potem na cienkie plasterki. Piorka cebuli oddzielamy od siebie.Kalafiora dzielimy na malutkie rozyczki (pieczarki na cwiartki a cukinie podobnia jak ziemniaki).Kolendre siekamy. Dodajemy warzywa i kolendre do masy i dokladnie miszamy
Do dobrze nagrzanego oleju wrzucamy male porcje warzyw nabierajac je palcami. Uwaga - olej nie moze byc zbyt goracy bo pakora szybko sie zarumnie z zewnatrz ale w srodku bedzie surowe ciasto i nieusamzone warzywa. Najlepiej wrzucic na poczatek jedna porcje i zobaczyc jak sie smazy. Kiedy pakora ma piekny zloto-brazowy kolor wyciagamy lyzka cedzakowa i kladziemy na papierowy recznik.
(frag.) skoro lato i upał, to wszystko powinno odbyć się małym kosztem, zatem najprostsze z najprostszych ciast, za to pysznych i dających się urozmaicać, chociażby dodatkiem owoców. Jesienią piekę to ciasto ze śliwkami,jabłkami lub kiwi. Latem, owoce podaję w osobnej miseczce, świeże.
Na ciasto :
1 kostka ulubionego tłuszczu ( masło, masło roślinne, margaryna, kwestia wyboru aczkolwiek z masłem najlepsze),
1,5 szklanki mąki najlepszej, czyli takiej z którą mamy najlepsze doświadczenia, 1 szklanka cukru, jeśli dodamy mniej to nic nie szkodzi a nawet lepiej i wyjdzie nam na zdrowie,
4 całe jajka, oczywiście umyte i najlepiej nie przechowywane w lodówce (jajka mocno chłoną zapachy), czubata łyżeczka proszku od pieczenia, aromat, dowolny, mnie najbardziej pasuje pomarańczowy ( uwielbiam pomarańcze).
Ze składników to wszystko i teraz następuje część najważniejsza - mieszanie. Najlepiej mikserem, długo, do gładkiej, lśniącej masy, żadnych grudek nie ma prawa być. Długa, wąska forma powinna zostać wyłożona papierem lub tez wysmarowana masłem i oprószona mąką ( wolę bułkę tartą). Ciasto przelewamy i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy ok 40 minut w temp. 180 stopni. Gotowość ciasta dobrze jest sprawdzić patyczkiem, bo różnie bywa :- ) jeśli suchy, ciasto można wyjąć z piekarnika, jeśli wilgotny, piec do suchego patyczka :- ) Gotowe ciasto można:
polać polewą czekoladową ( pól kostki masła, pięć łyżek śmietany, pół szklanki cukru, 2-3 łyżki kakao - zagotować, wystudzić, polać)
lub posypać cukrem pudrem ( ta wersja pasuje bardziej do letniego podwieczorku w zwykły dzień) Cukier puder mieszam albo z odrobiną kakao albo z cynamonem i posypuję przez sitko.
W dzbanku zimna herbata, z lodem i cytryną - herbata dowolna a w miseczkach najlepiej maliny aczkolwiek porzeczki czerwone i czarne lub tez jagody ( oczywiście z poziomkami najlepiej) pasują również. Oczywiście, dobra, mocna, czarna herbata, bez dodatków, podana w porcelanie ( bo należy siebie traktować jak gościa wyjątkowego) może stanowić ważny element tego misterium. Obowiązuje przy tym podwieczorku uśmiech, swobodna rozmowa absolutnie nie o polityce. dobrze się słucha wtedy szumu wiatru w liściach drzew, śpiewu ptaków, głosów dzieci ( najlepiej ze sporej odległości i okraszonych szumem wody. Cień parasola nad stołem, jest również miłym elementem.
herbata Earl Grey doskonale sprawdza się do nasączania tortów
bardzo, bardzo polecam tort orzechowy przekładany serkiem mascarpone - o tej porze roku można dodać dodatkowo np. jagody
biszkopt koniecznie nasączyć herbatą
a przepis tu:
Tort (ciasto):
Skladniki :30 dkg mielonych orzechów włoskich (mozna kupic w sklepie gotowe, pakowane po 200 g)
30 dkg cukru
12 jaj
1 szklanka bułki tartej
Wykonanie:
Żółtka utrzeć z 1/2 cukru do białości (najlepiej mikserem), dodać orzechy, bułkę tartą (stopniowo, bo będzie bardzo gęste).
Białka ubić na sztywno z resztą cukru. Delikatnie połączyć z masą żółtkowo-orzechową.
Piec w dużej tortownicy (27 cm) ok. 45 minut w temp ok. 200 stopni (u mnie 180st. C). Sprawdzic patyczkiem czy jest suchy w srodku.
Krem:
Skladniki:
750 gram mascarpone
300 gram mleka zagęszczonego slodzonego (trochę więcej niz pól puszki mleka z Gostynia o wadze 533 g)
Wykonanie:Przelożyc mascarpone (bezposrednio wyjęte z lodówki) do miski. Zmiksowac na puszysty krem przechodząc od nizszej do najwyzszej szybkosci miksera. Dokladac partiami mleko skondensowane nadal miksujac. Ilosc mleka nalezy dobrac indywidualnie, moim zdaniem wystarczy 300 g, krem wtedy bedzie delikatnie slodki.
Krem mozna przygotowac dzień wczesniej i przechowac w lodówce.
Skladniki do nasączenia tortu:
mocna herbata (po kilka lyzek na kazdy krążek orzechowy)
Wykonanie calosci:
Upieczony (najlepiej dzień wcześniej) biszkopt orzechowy przekroić na 2-3 krążki.Każdy nasączyć mocną herbatą (polac na kazdy krążek kilka lyzek), przełożyć kremem - pomiędzy krążkami, boki i wierzch.
Wierzch można udekorować np. czekoladą.
Podawalam od razu, choc moim zdaniem lepszy jest następnego dnia, po 12 godzinach w lodówce.
To ja dorzucę przepis na pyszną babkę herbacianą :)
25 dag mąki
10 dag cukru trzcinowego
2 żółtka lub 2 łyżeczki mąki kukurydzianej rozmieszanej z 1/4 szklanki wody
szklanka mocnej herbaty
garść rodzynek
łyżeczka sody
łyżeczka otartej skórki z cytryny
8 dag oliwy
Rodzynki zagotować z herbatą, przestudzić. Oliwę utrzeć z cukrem i żółtkami (mąką kukurydzianą). Dodać skórkę z cytryny, mąkę sodę. Wlewać stopniowo herbatę i rodzynki. Dobrze wymieszać. Przełożyć do foremki wysypanej mąką lub bułką tartą. Piec 50-60 minut w 180 stopniach. Można polukrować.
Smacznego!
A ja do konkursu herbacianego chciałabym zgłosić Moje Maślane Chłopaki:
3 jajka ucieram z 3/4 szklanki cukru, 1 torebką cukru wanilinowego, 1 kostką masła i kilkoma kroplami zapachu waniliowego na puszystą masę,
do miseczki wsypuję 2 szklanki mąki, 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
utartą masę przekładam do miski i wyrabiam ciasto i odstawiam do lodówki na ok. 45 min. potem foremką wycinam zgrabne Chłopaki - choć czasem trafi się jakiś inwalida ;), zdarza się że dorabiam im z m&m-sów guziczki, piekę ok. 20 minut w tepm. 180 st. Idealnie do nich pasuje Dilmah Blueberry & Vanilla, ponieważ słodycz wanilii łamie lekka goryczka jagód. Uwielbiam :)
A ja do konkursu herbacianego chciałabym zgłosić Moje Maślane Chłopaki:
3 jajka ucieram z 3/4 szklanki cukru, 1 torebką cukru wanilinowego, 1 kostką masła i kilkoma kroplami zapachu waniliowego na puszystą masę,
do miseczki wsypuję 2 szklanki mąki, 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
utartą masę przekładam do miski i wyrabiam ciasto i odstawiam do lodówki na ok. 45 min. potem foremką wycinam zgrabne Chłopaki - choć czasem trafi się jakiś inwalida ;), zdarza się że dorabiam im z m&m-sów guziczki, piekę ok. 20 minut w tepm. 180 st. Idealnie do nich pasuje Dilmah Blueberry & Vanilla, ponieważ słodycz wanilii łamie lekka goryczka jagód. Uwielbiam :)
Większość podaje przepisy na desery, ale ja lubię być inna i przedstawiam... wołowinę z sosem mango :)
Składniki:
1 duży upieczony kawałek wołowiny
4 torebki herbaty z mango
1 szklanka syropu z kukurydzy
1/3 szklanki naturalnego cukru
1/2 szklanki wody
Sposób przygotowania:
Zaparzyć herbatę w 1/2 szklanki wrzącej wody. Odstawić na 4 minuty. Usunąć torebki i wylać herbatę na patelnię. Dodać syrop z kukurydzy i cukier. Dobrze wymieszać i odstawić na minutę. Doprowadzić zawartość patelni do wrzenia. Na koniec odgrzać mięso i polać sosem.
Naprawdę polecam!
Witaj Beatko
To i ja może spróbuję szczęścia :)
Podam przepis na odkrycie roku jeżeli chodzi o galaretki i to jest mój autorski przepis.
Galaretka karmelowa domowa
2 sztuki herbaty karmelowej
500 ml wrzątku
3-4 łyżeczki żelatyny
3-5 łyżek cukru waniliowego z naturalną wanilią
2 łyżki esencji waniliowej
Żelatynę zalewamy zimną wodą i zostawiamy do lekkiego napęcznienia. Zaparzamy herbatę w wrzątku – zostawiamy na 2 minuty. Dodajemy cukier i mieszamy, teraz odrobinę tej gorącej herbaty wlewamy do żelatyny i mieszamy. Gdy ta się rozpuści to wlewamy ją do herbaty. Studzimy i wkładamy do lodówki do stężenia.
Po zastygnięciu kroimy na kosteczki.
Pyszna galaretka którą możecie sami zrobić w domu, jest bardzo ciekawa jeżeli chodzi o smak. Czuć herbatę a zarazem karmel i wanilię. Nam bardzo smakowała.
To podam jeszcze jeden na szybki i bardzo smaczny deser z użyciem galaretki karmelowej.
Deser karmelowo-waniliowy
1/2 porcji galaretki karmelowej
20 dag serka waniliowego
500 ml bitej śmietany
1 batonik mars delight
Galaretkę kroimy w drobna kostkę. Ubijamy śmietanę na sztywno, dzielimy na pół i do jednej części dodajemy serek i mieszamy. W szklaneczkach bądź pucharkach układamy warstwy: najpierw bita śmietana 1,5 łyżki, później pokrojona w drobną kosteczkę galaretka 1 łyżka, następnie serowa masa 1,5 łyżki i pokrojony batonik. I teraz znowu masa serowa 1 łyżka, warstwa pokrojonej galaretki. Przykrywamy to bitą śmietaną. Na każdy deser kładziemy po kostce galaretki i wkładamy kawałek batoniku.
To bardzo prosty w wykonaniu deser, nie za słodki i co najważniejsze bardzo smakował mojemu synkowi. Podana porcja wystarczy na zrobienie 5 porcji deseru.
Prześlij komentarz