"...Będę Cię prowadził, jak w tańcu. Teraz weź swój ulubiony kubeczek. Na pewno masz taki." Przystojny barista w Twojej kuchni uczy Cię właśnie, jak wymalować serce spienionym mlekiem na Twoim ulubionym cappuccino. To nie sen, lecz dzień jak co dzień w kuchni Lawendowego Domu. Właśnie przygotowujemy materiał do kalendarza kawowego. Cudowni ludzie i morze aromatycznej kawy.
Caffè latte z kilkoma kostkami gorzkiej czekolady to mój numer jeden. A Wasz?
No i specjalne pozdrowienia dla Agutka z pretty pleasure. Spójrzcie tylko, co potrafi ta dziewczyna!
Zdjęcia: Lubo Lipov
:)
OdpowiedzUsuńespresso przygotowane przez mojego Męża :)
najlepsza z najlepszych kaw. Zapewne dlatego, że ON robi ją dla MNIE :)
Ps. następnym razem, gdy będziesz u mnie w pracy to domagaj się mojej obecności :) a może na jakaś kawę się umówimy? wiesz już gdzie mnie znaleźć :O
Będę się domagać! Mężowskie kawy najlepsze. Całuję!
OdpowiedzUsuńja uwielbiam kawę pod każda postacią :) nie umiałabym się zdecydować na jedną ulubioną :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie espresso. Mocne, o powalajacym aromacie, intensywne. Uwielbiam.
OdpowiedzUsuńa ja jakoś nie umiem pić kawy bez mleka (wiem, że to profanacja :))
OdpowiedzUsuńuwielbiam prawdziwe cappuccino
czarna mocna i w duzych ilosciach...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLATTE!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJa chyba każdą kawę lubię:)
OdpowiedzUsuńLubię espresso, lubię latte, lubię cappuccino, choć je piję rzadko.
W ogóle ja kawę po prostu wielbię:))
Pozdrawiam:)
Kawę to ja lubię rano i mocną i koniecznie w moim poobijanym kubku w kolorze zimowego Atlantyku.
OdpowiedzUsuńmacchiato!
OdpowiedzUsuńKawa koniecznie "fusiasta" :) Z cukrem i mleczkiem. Mniammmmm
OdpowiedzUsuńkalendarz kawowy to brzmi super, a te serduszka są urocze :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie -piekne cudenka potrafi zrobic :)
OdpowiedzUsuńRano w domu pije koniecznie fusiasta,taka mi najbardziej z rana smakuje,ale potem juz gdziekolwiek jestem w drodze,to zawsze Latte,a w Sturbucksie Caramel Macchiato :)
A dla mnie cafe cortado por favor: mała objętość, duża moc i kapka mleka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
SWS
mój ten jest taki sam jak Twój - latte, a dodatek czekolady to jak śliwka na torcie
OdpowiedzUsuńostatnia propozycja robi wrażenie!
Ja lubię różne, w zależności od pory dnia czy nastroju lub stopnia zmęczenia i wyspania. Nie mogą być jednak zbyt mocne, zbyt gorzkie (nie koniecznie chodzi o cukier)
OdpowiedzUsuńPiękne i pachnące zabójczo... szkoda że nie mogę... :{
OdpowiedzUsuńMusi być z mlekiem i z cukrem. Naprawdę mocno słodka. I powiem tak - dzień bez kawy to dzien stracony... i nie ma takich dni bez kawy...
OdpowiedzUsuńPocząwszy od takiej na otwarcie oczu, aż po poobiednią... uwielbiam!!
Było wspaniale! Dziękuję Tobie Beatko za cudowną rozmowę i ciepłe przyjęcie, a Lubo dziękuję za piękne zdjęcia! Jesteście wspaniali!
OdpowiedzUsuńBuziaki z Poznania!
PS. No i czekam na maila :))
Cappucino z Mukki, z cukrem! W kubku z Miffy;]
OdpowiedzUsuńAmericano, Americano ... :D
OdpowiedzUsuńWitam wszystkich kawoholików. Widzę, co wpis, to inna opcja. Jakieś badania można by zrobić :) Piliście już dzisiaj?
OdpowiedzUsuńLatte :) może być z wanilią albo czekoladą :).
OdpowiedzUsuńAle nieodmiennie smakuje mi również domowa kawa, przygotowana w kawiarce. Pycha.
Każda właściwie. W zależności od pory roku, od pory dnia i od tego, z kim akurat ją piję :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam temat kawowy :)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione to latte w smukłej, wysokiej szklance. Czasem z syropem (cynamonowy lub amaretto!), czasem tylko z małą kosteczką cukru.
A czasem, wieczorem, w domowej atmosferze w wielkim kubasie z bitą śmietaną i czekoladą na wierzchu.
Gratuluję nowej książki. Widzę, że zapowiedź sie pojawiła. Super. Byłam ciekawa nad czym trwają przygotowania a tu proszę. Super!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam- Iza
Iza, dziękuję serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam dobrą kawę z dobrego ekspresu z mlekiem. Nie cappuccino, nie latte, tylko odrobinę zagęszczonego mleka. Tak po prostu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam na kawę :-)
Espresso z dodatkiem spienionego mleczka :)
OdpowiedzUsuń