środa, 23 maja 2012

Szkolne warzywniki, czyli wielkie sadzenie!


Cieszę się, że dostałam od Was tyle pozytywnych sygnałów dotyczących projektu szkolnych warzywników. Pierwsza relacja opisana jest tu. Obiecałam informować o rozwoju akcji. Donoszę więc z kronikarską precyzją, że nasze skrzynie zostały zmontowane przez dzielnych ojców, a następnie wspólnymi siłami napełnione obornikiem i ziemią.






Następnie przyszła kolej na sadzenie. Działo się, oj działo.

 

Dzieci pracowały z wielkim zaangażowaniem. Wspierane fachową opieką Państwa Rutkowskich oraz rodziców i nauczycieli.







W naszych skrzyniach rośnie kukurydza, topinambur, karczochy, pomidory, kalarepki, seler, czosnek, marchewka, fasola i truskawki, a wszystko w towarzystwie skromnych aksamitek. 
Teraz wystarczy doglądać upraw i oczekiwać pierwszych plonów.





 Zdjęcia: Piotr Petryka

26 komentarzy:

Iza Perez pisze...

fajnie ze dzieci biorą udział w takich akcjach.. w koncu beda wiedziały ze warzywka nie rosną same w sklepie .. ;) trzymam kciuku za udane plony :D

martu pisze...

Beato a ja w sobote dowiedziałam się przypadkiem o tym,że moja nauczycielka wychowania plastycznego na studiach pracuje równiez w Waszej szkole:) pozdrawiam:)ona opowiadała o smacznych warzywnych gofrach, ja jej o Twoim blogu:) i okazało sie ,że mówimy o tej samej osobie:)

Julia pisze...

Świetna akcja!
Pamiętam ze swojego dziecinstwa wspólny wysiew, pielenie i zbieranie warzyw w ogrodzie u babci. Teraz z braku czasu na regularne doglądanie warzywniaka są tam prawie wyłącznie kwiaty i kilka drzewek owocowych, ale zawsze robi mi się miło jak widze takie równo rosnące zagony;-)

Magda pisze...

W takim razie ode mnie kolejny pozytywny feedback - bardzo szczytna i cenna akcja! Gratuluje zapalu:)

aga i kaja pisze...

Akcja fantastyczna!!! warta wspierania i naśladowania :-) Jak najwięcej tego typu akcji.

kishipsa pisze...

Heh, widać, że dzieciakom się podobało ;) Super zdjęcia!

Agnieszka pisze...

Beatko, kibicuję Waszym ogródkom od początku, świetny pomysł!

Majana pisze...

Świetna akcja! Oczywiście jestem kibicem:)
Pozdrawiam serdecznie!:)

thymka pisze...

też kibicuję !!!

w tym zwariowanym świecie, opanowanym przez wszystkie techniczne wynalazki, takie obcowanie z przyrodą i powrót do "rytuałów ziemi" to dla dzieci najlepsza z możliwych opcji!

pozdrawiam serdecznie!

Marta Lew pisze...

Brawo ! Świetny pomysł :)

Paulina pisze...

Świetny pomysł dla maluchów ;) moja siostra byłaby wniebowzięta! :)

Ewelina Majdak pisze...

Bardzo bardzo się cieszę! Niech dzieciaczki od małego wiedzą co zdrowe i smaczne i że trzeba trochę nad tym popracować.
SUper!

ulcik pisze...

Raz jeszcze Beatko gratuluję i strasznie mnie ta akcja cieszy!! Oby,rozeszła się po całej Polsce jak mięta, która rośnie wszędzie :) ;) pozdrawiam !!!!!

Anonimowy pisze...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Ola pisze...

moim zdaniem pomysł jest genialny! i gdybym miała osobiście wybrać szkołę do której posłałabym swoje dziecko zdecydowanie byłaby to taka, w której dba się o jego edukację żywieniową, dbając tym samym o jego zdrowie i nie bójmy się tego powiedzieć jakość jego życia. pozdrawiam i gratuluję z całego serca!

Anonimowy pisze...

A ja właśnie co wróciłam z upraw ogrodowych, a co się naszukałam konewki robiącej deszcz... ;)

Justyna pisze...

Ależ super inicjatywa i zabawa jednocześnie;)) super;) pozdrawiam

Kuba pisze...

Bardzo fajny pomysł! Pozdrawiam!

weterynatka pisze...

Super inicjatywa! Dzięki takim prostym sposobom można dzieciaki zachęcić do jedzenia warzyw. Jest nadzieja, ze kukurydza wygra z frytkami z McDonalds! ;)

sowbet pisze...

Mała ogrodniczka z konewką prezentuje się znakomicie.:)

Anonimowy pisze...

elegancko



http://thebestcracks.com/

podkładki filcowe pisze...

Świetny pomysł na urozmaicenie zajęć w przedszkolu. Muszę zaproponować coś takiego w przedszkolu mojego dziecka. Bardzo dobry pomysł na połączenie pożytecznego z przyjemnym.

Anonimowy pisze...

Fajna inicjatywa, ekologia jest ważna. Systemy solarne itd.

Sofia Konstanta pisze...

Chciałabym otworzyć swój salon kosmetyczny i zastanawiam się nad tym gdzie kupić parafiniarka i jeszcze parafiniarki. Wiem jednak, że jest to bardzo duża inwestycja i sporo pieniędzy musiałabym wydać za jednym razem. Z drugiej strony i tak wyjdzie mi to taniej, niż miałabym kupować każde urządzenie z osobna... Gdzie najlepiej szukać takich sprzętów? Czy możecie polecić jakąś hurtownie? Czy warto zamawiać przez Internet? Wybrałam sklep Newfacebeauty.pl, http://lampa-lupa.pl/, http://myjka-ultradzwiekowa.pl/, http://e-hurtownia-kosmetyczna.pl/.

Henshaw pisze...

I have just read this blog and I’ll surely come back for more posts, and also this article gives the light in which we can observe the reality of the topic. Thanks for this nice article! Now read this too... good night message to my love

Mira pisze...

Minęło 10 lat, a temat wciąż aktualny...

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails