niedziela, 26 lutego 2012
Deser z kiełkami pszenicy.
Mój trawnik po niedawnych roztopach przedstawia obraz nędzy i rozpaczy, ale ja spoglądam z radością w pierwsze słoneczne przebłyski i czekam, czekam z niecierpliwością na wiosenny cud.
Dziś błyskawiczna i zdrowa przekąska z kiełkami pszenicy i jogurtem. Zajadam ją rano, a moje dziewczynki dostają często taki deser po powrocie ze szkoły. Pomysł jest tak prosty, że mam wątpliwości, czy warto go pokazać ☺.
Deser z kiełkami pszenicy
200 g jogurtu naturalnego (w temperaturze pokojowej)
200 g mrożonych malin
4 łyżki miodu
kiełki pszenicy (jak je wyhodować w domu dowiecie się tutaj)
Maliny rozmrozić. Najczęściej zostawiam je po prostu na noc w lodówce. Przełożyć do garnka, dodać miód i gotować dosłownie 4 – 5 minut, aż lekko się podgrzeją i połączą z miodem.
Do szklanki lub miseczki włożyć warstwami kiełki, maliny i jogurt. Gotowe.
Życzę Wam miłej niedzieli i bardzo mocno ściskam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
27 komentarzy:
czasem najprostsze rzeczy są najlepsze :)
Świetne śniadanko:-)
Zdrowo, pięknie i na pewno smacznie:)
Beatko, spójrz na to inaczej: jak dobrze, ze się ten trawnik ma! jakikolwiek :-)))
a deserek z serii moich ulubionych, pycha :-)))
No musi być pyszny... narobiłaś mi smaka
Nie pomyślałabym wcześniej o kiełkach w deserze. W ogóle niewiele o nich myślałam - teraz zamierzam wyhodować. Dziękuję!
mniam mniam pycha !!!! zrobię z całkowitą pewnością ! ewa
Beata Ty nie chcesz wiedzieć co po tych roztopach zimowych prezentują nasze chodniki i trawniki na osiedlu ....
Deser kuszący i pomimo iż nie zdążę dziś wyhodować kiełków, zrobię go sobie, ale z prażonymi otrębami i słonecznikiem... mam nadziej, że nie zabije przepisu :)
Za kiełkami to ja nie przepadam... ale w takim deserze wyglądają pysznie :)
Wygląda bardzo apetycznie! Samo zdrowie :)
Wygląda pysznie!
Powiedz jakim obiektywem robisz zdjęcia?? (ogniskowa i jasność)
Pięknie wygląda :P
Gosiu, Aniu, Nonnea, Kasiu, ja bardzo lubię takie proste rozwiązania :)
Agnieszka, spojrzałam inaczej i czekam cierpliwie na wiosnę.
Djoris, taki był mój niecny cel.
mariszka, powodzenia Ci życzę.
Ewa, smacznego!
Al, ja dobrze wiem. Nie zabijesz, lecz rozwiniesz.
Karolina, te młodziutkie mają b. delikatny, orzechowy smak. Są pyszne.
annastyle, różnymi, w zależności od potrzeb i efektu, jaki chcę osiągnąć.
ona, i smakuje :)
Anonimie, przypominam o zasadach panujących na moim blogu. Chcesz się wypowiedzieć, musisz się podpisać i zostawić swój adres mailowy. Pozdrawiam.
Deser wygląda baaardzo smakowicie. Za smakiem kiełków pszenicy nie przepada, ale tak jak Al dokonam chyba modyfikacji przepisu, zamiast kiełków wybiorę płatki migdałów :)Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę !
Genialne!
Boski deser!:)
mmh i wanna eat this right now.. looks so delicious and summerlike!!
<3 from germany, svenja
Nie dość, że pyszne, to na dodatek zdrowe! Super :)
Jeszcze 'chwilka' i trawnik odżyje :)
Deser wygląda smakowicie
Bardzo lubię takie desery, prosty, zdrowy i do tego pięknie wygląda :)
ale tu smakowicie :) będę zaglądać, bo inspirujące fotografie. Zachęcają do wykonania! :)
Och chyba zrobię taki deser na dniach :D mniam
wykonałam, zjadłam, chcę jeszcze :))
mmm apetycznie, na pewno wypróbuję niebawem:)
Bardzo fajny pomysł:-)
wygląda przepysznie:) najprostsze rozwiązania są przecież najlepsze ;)
a tak w ogóle to jestem pod wielkim wrażeniem zdjęć na Twoim blogu - są świetne! :)
Prześlij komentarz