piątek, 15 lipca 2011
Prywatna kolekcja - fartuszki
Fartuszki kuchenne kręcą mnie od lat. To moje małe wariactwo, przed którym się nie bronię. Kupuję przy różnych okazjach, czasami dostaję w prezencie, niektóre są szyte specjalnie na potrzeby sesji. Dziś przedstawiam Wam część mojej fartuszkowej kolekcji. Wybrałam kilka reprezentantów z różnych kategorii. Każdy kolejny model witam z radością. Moje niegroźne wariactwo zaczęło się od kilku retro fartuszków uszytych z wiekowych spódnic przez moją teściową. Są rozkloszowane w talii, dzięki czemu czuję się w nich bardzo kobieco. Podoba mi się, że powstały z rzeczy już nieużywanych i dostały nowe życie. Oto dwaj przedstawiciele gatunku:
Białe fartuszki z koronkami to kolejna podgrupa. Wybieram tylko te z koronką bawełnianą, gdyż wtedy mam pewność, że solidne pranie nie zaszkodzi ozdobom. Poniżej mój ulubiony fatuszek z motywem, a jakże, lawendy.
Fartuszki nowoczene, o prostym kroju i wyrazistych kolorach, wygodne, solidne i uniwersalne. Lubię, choć to pewne dziwactwo, dobierać je do koloru ubrań.
Fartuszki dziecięce to oddzielna kategoria. Mamy białe "profesjonalne" zestawy z kucharskimi czapkami, faruszki w grochy i kratkę, ale moim ulubionym fartuszkiem dziecięcym jest ten kwiecisty w starym stylu.
Na koniec fartuszek, w którym czuję się jak słodka pani domu z lat pięćdziesiątych. Kobiecy i figlarny, uroczy bez dwóch zdań. Mój fartuszkowy hit, moje spełnione marzenie. To fartuszek z którym wiążę pewne nadzieje i snuję plany, ale na razie ciii...
Ciekawa jestem, czy ktoś z Was podziela moje fartuszkowe hobby? Dajcie znać, jeśli gdzieś, kiedyś wpadnie Wam w oko fartuszkowe cudo lub ciekawy egzemplarz.
Dziś mieliśmy wyjątkowo udane spotkanie kulinarne z osobą, którą przedstawię Wam w kolejnym wydaniu magazynu Lawendowy Dom. Jutro uchylę rąbka tajemnicy. Zapraszam na coś wyjątkowo pysznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
35 komentarzy:
Po prostu śliczne.
Maria
Piękna kolekcja!!!!! Ja dopiero od niedawna używam fartuszka. Znalazłam w sklepie taki, co mi się podoba i pasuje do mojej kuchni i tak to się zaczęło.
Pierwszy i ostatni, i jeszcze ten biały to moje hity:)
Pozdrawiam!
Mam kilka fartuszków, ale tylko na specjalne okazje. Gdy gotuję, czy robię coś w kuchni, zbyt lubię się brudzić, a takich śliczności szkoda.. ;)
śliczne i pasują do Ciebie...musze poszukać u mamy czy jakies z dawnych lat nie zachowały się :))
Przepiękne, wszystkie bez wyjątku. Na mam tylko dwa fartuszki, ale patrząc na to, że obydwa zakupiłam w przeciągu ostatniego pół roku, mogę zacząć się martwić o miejsce w szafkach :)
bardzo podobają mi sie to hobby,fartuszki śliczne, najbardiej podobają mi się te kraciaste:)
niebieski w zielone maki mnie uwiódł...
kocham także fartuszki, największą nostalgią darzę ten, który uszyła dla mnie moja babcia Jasia;)
Zachowam go na dłuugo:)
Cudne fartuszki :) w mojej kuchni neistety jak na razie nie ma zadnego :( a bede musiala chyba jakis nabyc bo od czasu do czasu niedobra kropla tluszczu pojawia sie na moich ubrankach :/ Pozdrawiam :)
ja! uwielbiam fartuszki, szczególnie te retro, przyznam, że patrzę na Twoje z zazdrością!
Kolekcja fartuszków cudowna.Właśnie takie fartuszki podobają mi się najbardziej.
Piękna kolekcja! Ja marzę o takim fartuchu z duszą. Już nawet wypatrzyłam sobie jeden i niedługo nabędę ;)
fantastyczna kolekcja!zwłaszcza ostatni mi się podoba
Są słodkie! Zaskakująco śliczne ;-)
...a ja nie używam wcale...
Baaardzo kobiece hobby ;-)
Pozdrawiam!
urzekła mnie ta czerwona kratka.
ostatnio dostałam taki ładny fartuch w urodzinowym prezencie. i nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że wybrali go mężczyźni :-))))
bardzo oryginalne hobby:) nie spotkałam jeszcze takiego:) urocze:)
Przepiękna kolekcja!!! A w tym ostatnim wyglądasz jak amerykańska Pani Domu z plakatów! Ja mam swój jeden ulubiony - pasiasty!
Pozdrawiam cieplutko!
Brydzia
jakie piękne! zazdroszczę Ci ich... ;)
Cudne, szczególnie te w stylu retro. Kusi mnie bardzo, żeby spróbować samemu takie uszyć, ale póki co jeszcze się nie odważyłam :). Urocze fartuszki są w tej chwili w sklepie home&you. Ostatnio był motyw truskawek, kratka, a teraz chyba babeczki.
Pozdrawiam!
Wszystkie są prześliczne. Ja mam w domu kilka raczej przypadkowych, ale i tak z reguły zapominam włożyć:)
piękna fartuszkowa kolekcja
wszystkie mi się podobają, chociaż te nowoczesne trochę mniej ;)
kiedyś pokazywałam u siebie te fartuchy - gdybym miała gdzie w takich paradować, to bym se kupiła :)
http://looklikecookie.com/sklep,38.html
pozdrawiam serdecznie
OBŁĘDNE!!! Ps.ciekawa jestem jaką kolekcję fartuszkową posiadają Twoje córeczki :) Pozdrawiam :*
normalnie zwariowałam ^^ są boskie :):)
Moc krásna kolekcia záster.
Cudne są te fartuszki! :) Wszystkie piekne:))
Beatko jak wiesz też mam fartuszkowego bzika. Ostatnio w tk maxx nabyłam już na wielkanoc w jaja. Chętnie bym więcej Twoich fartuszków zobaczyła, a ten córci podoba mi się najbardzie. Czy to kupny czy szyty? pozdrawiam!
Świetna kolekcja :) aż mi się zamarzył jakiś ładny nowy fartuszek :)
Ojej, ile fartuszkowych zapaleńców się wpisało pod tym postem. Bardzo się cieszę dziewczyny, że nie tylko ja lubię ten kobiecy dodatek do stroju. Pzdrawiam Was bardzo serdecznie i z całego serca dziękuję za Wasze cudowne komentarze.
W Chinach fartuszkowy raj! Daj znać jakiego koloru Ci brakuje :)
Kocham fartuszki! Ostatnio sprawiłam sobie piękny wiązany w talii w kształcie bombki:) Z twojej kolekcji najbardziej mi się spodobał ten dziecięcy w kwiaty, chciałabym mieć taki w większej wersji:)
Mój biedny fartuszek przy twoich wygląda jak brzydkie kaczątko.
Po tym wpisie nie wiem czy nie zacznę kolekcjonować fartuszków. ; )
U cb najbardziej podoba mi się ten pierwszy. Szkoda, że dla dzieci pokazała pani tylko jeden.
Jakie cudne! Ten z motywem lawendowym prześliczny, bardzo podoba mi się jeszcze ten w zielone maki. Uhm... tylko pozazdrościć
Poprostu cudo!!!! Ten z lawendowymi aplikacjami prześliczny zresztą każdy w swoim rodzaju przepiękny.
Witaj Kochana :) oczywiscie, ze podzielam Twoje *szalenstwo* Na targu staroci szukam tych haftowanych, w Holandii kupuje ukwiecone, a w Polsce oszalalam na punkcie firmy *Look like Cookie* ich *wieczorowy* fartuszek: Carmen jest moim ulubionym, zreszta zobacz na Mon Alice :)
http://mon-alice.blogspot.com/2011/02/kitchen-glamour.html
Sciskam Alice :*
Prześlij komentarz