piątek, 13 maja 2011
Tartaletki rabarbarowe
Krzak rabarbaru w moim ogrodzie ma liście jak parasole. Niezapominajki rosną łanami w zaskakujących miejscach. Ślimaki opanowały dróżki i wiklinowy płot. Azalie mają ogromne pąki i lada chwila wybuchną bielą. Lawenda powoli odbija po trudach zimy, a fiołki rozsiały się na żwirowe aleje. Marzy mi się czarodziejska różdżka, która za jednym dotknięciem zamieni mój zielony bałagan w oazę ładu. Brak mi czasu, permanentnie brak mi czasu moi mili i może dlatego, gdy patrzę na nieskoszoną trawę, daleką od zielonej murawy angielskich trawników, na nielegalnie rozsiane dmuchawce i stokrotki, to wzruszam ramionami i śmieję się sama do siebie. Uczę się, choć trudno mi to idzie, przyjmować sprawy lżej. Czekam na kilka spokojniejszych dni, choć wiem, że dopóki letni numer "Lawendowego Domu" nie będzie gotowy, nie ma na to szans. Już za kilka dni poproszę Was znowu o pomoc w wyborze okładki. Jak zawsze zdania będą podzielone. Liczę na Wasze zaangażowanie. Macie jeszcze kilka dni do nadsyłania przepisów na dipy, zupy i koktajle do naszego konkursu "Przepis na 5!". Czekamy na nie pod adresem kontakt@lawendowydom.com.pl i przypominam, że wszystkie wezmą udział w losowaniu nagrody głównej. Na zwycięzcę czeka mandarynkowy blender Artisan KitchenAid. Więcej o konkursie dowiecie się na łamach magazynu Lawendowy Dom.
Jedna solidna łodyga rabarbaru wystarczy na 8 tartaletek, które dziś Wam proponuję. Ciasto z poniższego przepisu jest bardzo plastyczne i przyjemnie się je formuje. Kolejna propozycja dania plenerowego, w sam raz na majówkę. Mam nadzieję, że parasole potrzebne nie będą...
Tartaletki rabarbarowe na cieście serowym
nadzienie:
1/2 szklanki soku malinowego
70 g malin (lub truskawek)
1 łodyga rabarbaru
½ łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżka cukru
na ciasto:
75 g mąki pszennej białej
75 g mąki pszennej razowej
1 ½ łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki cukru
½ opakowania cukru waniliowego
szczypta soli
70 g tłustego twarogu
4 łyżki mleka
3 łyżki oleju słonecznikowego
Rabarbar pokroić na kawałki. Sok z cukrem zagotować, zmniejszyć ogień do minimum, dodać rozprowadzoną w 2 łyżkach zimnej wody mąkę ziemniaczaną, wymieszać. Powstanie rodzaj kiślu. Wrzucić do niego rabarbar i maliny, zamieszać, i gotować ok. 4 min. na małym ogniu. Zdjąć z ognia i zostawić do ostygnięcia. Przygotować ciasto. Wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia, cukrem, cukrem waniliowym i solą. Dodać pokruszony twaróg, mleko, olej i zagnieść ciasto. Gdyby ciasto się kleiło, dosypać odrobinę mąki – tak by było elastyczne i gładkie. Piekarnik rozgrzać do 180°C, blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Podzielić ciasto na 8 części i uformować kulki. Rozwałkować je na placuszki średnicy ok. 10 cm. Nałożyć farsz na środek każdego placka, zawinąć krawędzie i skleić je. Przełożyć tartaletki na blachę, zachowując między nimi 4-5 cm odległości i piec przez 25-30 minut, aż ciasto nabierze złotego koloru.
Miło mi poinformować, że książka "Dzieciaki w naturze" wędruje do Biżuterii Artystycznej. Gratuluję i czekam na kontakt.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
16 komentarzy:
nic tylko oblizywac ekran.. :)
Aż się zaśliniłam!
Pysznie wyglądają :) Uwielbiam Twoje zdjęcia, można się do nich ślinić godzinami :)
Ach, cuuudowne! A te kwiatuszki takie piękne, delikatne.
Tartaletki muszą być pyszne, ja uwielbiam rabarbar.
Śliczne są Twoje zdjecia Beatko.
Pozdrawiam ciepło:*
Wyglądają niesamowicie kusząco i super, że mają dodatek mąki razowej, pozdrawiamy :)
wyglądają jak witrażowe okienka:)
śliczne! zrobię takie, inspirujesz mnie bardzo:)
uściski
J.
Przepieknie wygladaja! Teraz nie bede mogla przestac o nich myslec :)
Dzięki, dzięki, dzięki !!! :) Na pewno będzie bardzo przydatna, pozdrawiam serdecznie
ah ,ten majowy rabarbar..pamiętam lato na wsi u dziadków , wraz z kuzynami zawsze cichaczem wynosilismy całe kg cukru , chowaliśmy się w ogrodzie pd płotem i jedlismy rabarbar prosto z krzaka urwany . łodygi obieralismy ze skórki i w torbę z cukrem ..:)
Oczywiście , cały maj był zawsze do obiadu kompot z rabarbaru..
wiesz, już nawet sama nie wiem czy bardziej mi się podobają te tartaletki, czy moje ulubione niezapominajki... :)
Kuszą te tartaletki, oj kuszą...
Wspaniałe :) jak wszystkie Twoje przepisy! :)
Witam
Przepiekny blog, cudne zdjęcia!!!! Zjadłabym dosłownie wsyztsko!! ;)
jak dodawac na blogerze te wszytskie banery??
Zapraszamy do siebie
www.aktywnemacierzynstwo.blogspot.com
bardzo fajny przepis
Beata, cudne ksztalty maja te tartaletki - a za pomysl z maka razowa dziekuje, nize zmarnuje sie :) Pozdrawiam cieplo!
Fajnie, że użyłaś do nich mąki razowej - bardzo ładnie się prezentują.
Pozdrawiam!
Prześlij komentarz