poniedziałek, 28 grudnia 2009
Jabłecznik razowy
Jest lekki, delikatnie wilgotny, pachnie korzennie. Upieczony z razowej mąki, z dodatkiem fruktozy i białek. Zgodny z zasadami Metody Montignac. To moje ulubione ciasto śniadaniowe, z kubkiem maślanki lub kefiru. Piekę go zazwyczaj wieczorem, tuż przed pójściem do łóżka. Następnego dnia czeka na mnie w piekarniku cudownie nietucząca, słodka niespodzianka.
Przepis pochodzi z tej strony http://montignac.webd.pl/index.php. Polecam z całego serca, kopalnia pyszności.
Przygotuj:
3 białka, 1/2 szklanki mleka odtłuszczonego, 1 szklankę mąki pszennej pełnoziarnistej (typ 1850), 1/2 szklanki fruktozy, 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia, 1/2 łyżeczki sody, 1/2 łyżeczki cynamonu, 1 łyżeczka przyprawy do pienika, 3 jabłka pokrojone w kostkę
Białka ubij na sztywno z fruktozą. Dodaj mleko, mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i sodą, cynamon, przyprawę do piernika. Ciasto delikatnie wymieszaj, dodaj jabłka, jeszcze raz przemieszaj i przelej do formy. Używam zazwyczaj kwadratowej formy o boku 22 cm, wysmarowanej cienko olejem i wysypanej mąką. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 160 stopni na ok. 35 minut.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
12 komentarzy:
Mmmm, prawie czuję jak pachnie:) I jaki łatwy przepis!
To ja poproszę taki kawałeczek:)
Podoba mi się ten pomysł na nietuczący jabłecznik razowy. Jutro wydrukuję i na pewno kiedyś zrobię:)
Pozdrawiam ciepło:)
Robi się go naprawdę błyskawicznie, spróbujcie kochane :)
Oj na pewno spróbuję.....zachęciłaś mnie i to bardzo :) uwielbiam jabłeczniki :)
To będzie zupełnie nie o jabłeczniku, kupując prezenty natrafiłam na Twoją książkę dla dzieci o przygotowaniach do świąt i pożałowałam, że dzieckiem już nie jestem. Ale pomysły stamtąd i tak zapamiętam, a co.
Karolina, chrońmy dziecko w sobie, pozdrawiam serdecznie.
Smakowite ciasto! Narobiłaś mi ochoty na takie śniadanko...
Pozdrawiam serdecznie.
Pani Beato, więcej takich przepisów :). Zaraz idę go robić, wygląda apetycznie. Dziękuję za książkę "Dzieciaki szykują Święta" jest fantastyczna i prawie wszystko (oprócz papierowych gwiazdek :(() wychodzi, a lukier i przepis na pierniczki był fenomenalny. Czekam na kolejne książki i pozdrawiam
przepyszny !!! właśnie się delektuję :)
Książke mój synek dostał w tym roku od Mikołaja pod poduszkę, niestety za wiele nie zrobiliśmy, akurat zbiegło się to z narodzinami drugiego synka. ale w przyszłym na pewno się poprawimy :)
pozdrawiam serdecznie
Przyszłam podziekowac za przepis, od dawna jestem na MM i uwielbiam ta kuchnię, takie cudne przepisy utwierdzają mnie w tym, że ta kuchnia jest idealna :)
I dzieciom smakował !
Prosze o więcej mm-owskich dan ;)
Własnie wyjęłam z piekarnika. Pachnie bosko i tak też smakuje :)
Prześlij komentarz