

Idąc za ciosem roluję coraz śmielej. Tym razem na warsztat, a właściwie stolnicę, wzięłam orkiszową mąkę z pełnego przemiału. Placki są nieco mniej elastyczne po upieczeniu, niż te kukurydziane, ale jak widzicie, dają się zwinąć. Sposób przygotowania w zasadzie ten sam, dla wygody wklejam przepis.
Jak dodatki u mnie hiszpańska jamon bodega w prawdziwie wiosennym towarzystwie – kiełki lucerny, roszponka i cienkie plastry ogórka.

Do tego lekki, jogurtowy sos.

Takie zakręcone kanapki mogą być fajnym pomysłem na niezobowiązujące przyjęcie. Wystarczy zadbać o dodatki, zagnieść wcześniej ciasto i pozostawić sprawy własnemu biegowi.
Polecam!
Orkiszowy wrap z hiszpańską szynką i kiełkami
170 g mąki orkiszowej z pełnego przemiału
25 g masła
1/2 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki sody
100 ml wrzącej wody
sos:
4 czubate łyżki jogurtu greckiego
1 ząbek czosnku
świeżo mielony pieprz
½ łyżeczki curry
sól
Do miski wsypać mąkę, dodać sól, sodę i wymieszać. Dodać pokrojone masło i wlać wodę, cały czas wyrabiając łopatką, aż składniki się połączą. Gdy ciasto nieco przestygnie, zacząć wyrabiać je ręcznie, aż będzie elastyczne. Zawinąć je w folię spożywczą i odstawić na ok. 30 minut. Następnie odrywać kawałki ciasta wielkości moreli, rozwałkowywać na placki średnicy ok. 18 cm. Piec na dobrze rozgrzanej, suchej patelni po ok. pół minut z każdej strony.
Przygotować sos. Do miski przełożyć jogurt, dodać zmiażdzony ząbek czosnku, i pozostałe przyprawy. Dokładnie wymieszać.
Na upieczonym placku położyć plastry ogórka, szynkę, roszponkę, kiełki i sos.

Całość przez chwilę podgrzać (robię to w kuchence mikrofalowej), a gdy placek zmięknie, ciasno go zrolować i przekroić na pół.

mniam !!!!wszystko wygląda przepysznie, przypadkiem trafiłam na Twój blog , jest rewelacyjny:)zapraszam również do mnie,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie. Muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńPięknie i pysznie, zresztą jak zawsze:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPyszne i zdrowe. :)
OdpowiedzUsuńapetyczne
OdpowiedzUsuńOj dam się, dam. Jestem fanką mąki kukurydzianej, orkiszowej i rolowania:) Co prawda w styczniu najchętniej zrolowałabym się w kocu, ale do takich przepisów jak ten już mnie rączki świerzbią. Dzięki wielkie za inspirację.
OdpowiedzUsuńJakie pyszności, aż się głodna zrobiłam :D
OdpowiedzUsuńSuper efekt.
Zapraszam do mnie na zabawę: http://handmadebizutki-karolcia.blogspot.com/2012/01/szybka-zabawa.html
danie prezentuje się wyśmienicie!a zdjęcia bajeczne.
OdpowiedzUsuńMmm, ale pysznie wyglądają! Chętnie bym zjadła taki rulonik:)
OdpowiedzUsuńMmmmmm.... Już mi ślinka leci.
OdpowiedzUsuńgdyby tak można było skosztować przez monitor;) Pozdrawiam.
Jasne, że się dam zarolować! I to nie jeden raz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Rewelka :) A za taką wagę ze zdjęcia dałabym się nie tylko zrolować ale nawet pokroić ;)
OdpowiedzUsuńmmmm ale pychota:) już wiem co jutro na obiad:) dziękuję
OdpowiedzUsuńciasto z mąki orkiszowej jest mniej elastyczne, bo orkisz ma mniej glutenu niż zwykła pszenna. Takie placki można też zawinąć od razu po usmażeniu w ściereczkę, wtedy się nie połamią przy zwijaniu :) Przepis rewelacja za wyjątkiem szybki :P zdecydowanie do zrobienia, uwielbiam takie zawijańce :)
OdpowiedzUsuńWyglądają tak wiosennie, że trudno mi będzie się oprzec. A ciasteczka z oliwą z oliwek i skórką cytrynową, zdecydowanie zaliczam do moich ulubionych:) Dziękuję
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A moje nie dały się zarolować...bardziej wyrolowały mnie i właśnie te kukurydziane :-)
OdpowiedzUsuńMasz jakieś smakowite danie bezmięsne w rękawie?
OdpowiedzUsuńz przyjemnością! aż ślinka cieknie... ;-)
OdpowiedzUsuńCiasto na kukurydziane tortille podziałało na mnie terapeutycznie -miękkie, żółte, ciepłe. Jeśli orkiszowe działa podobnie - jutro biorę się do roboty.
OdpowiedzUsuńCZeść! Jestem tu nowa, ale bardzo mi się podoba. Mam jednak pytanie, na które nie znalazłam nigdzie odpowiedzi: czy magazyn "Lawendowy Dom" można pobrać z issuu i przeglądać offline w pdf? Ten przycisk "download", który tam jest, jest nieaktywny :(
OdpowiedzUsuńZ chęcią wpadłabym na taką ucztę do Was:) Jak u Ciebie zielono w kuchni, wiosną pachnie:)
OdpowiedzUsuńośmielona sukcesem kukurydzianych tortilli (wspaniałe, Beata!) - te będą następne, nie ma żartów ;)
OdpowiedzUsuńRolowanie jest świetnym pomysłem, bo w końcu każdy może sobie zrolować to, na co ma ochotę. W moim domu - gdzie łączy się wegetarianka z mięsożercą - to bardzo przydatna opcja :)
OdpowiedzUsuńzapachniało mi latem :)
OdpowiedzUsuńjak wyhodować sobie takie kiełki?
OdpowiedzUsuńGdzie można takie kupić?
Czy w taką zimową wykiełkują mi rak ładnie?
wygląda genialnie ! :)
Cieszę się, że tyle osób chce rolować razwem ze mną :)
OdpowiedzUsuńZielenino, patent ze ściereczką stosuję, a jakże :) Dla mnie to zdecydowanie szybka potrawa. Ciasto mam zazwyczaj gotowe wcześniej, a gdy przyjdzie wielki głód, po prostu rozgrzewam patelnię i piekę po dwa placki na głowę.
MałgosiaZ, po upieczeniu placki nieco twardnieją. Przed samym rolowaniem podgrzewam je chwilę, od razu nakładam dodatki i roluję.
NyuChii - mam :) Już dziś na blogu.
Magda, no ja też popadłam w ten obłęd na poważnie :)
Marta, masz rację, u mnie ten sam układ - mięso i warzywno żercy.
Oliwka, o kiełkach będzie więcej, ale już teraz Ci odpowiem - większość kupuję w sklepach. W domu robię pszenne.
Dziękuję za komentarze i pozdrawiam serdecznie!
Bardzo apetyczne! Uwielbiam tortille i wrapy :)
OdpowiedzUsuń