
Przemyślałam to sobie. Przebadałam temat. Chciałam prostych, nieprzetworzonych składników i spektakularnego efektu. Czy to wogóle da się połączyć? No bo przecież po to są właśnie te ulepszacze, wygładzacze i nabłyszczacze, żeby było lepiej. I ładniej. I smaczniej, niż stworzyła to natura.


No to mam orzechy, laskowe w łupinach, co to trzeba połupać dziadkiem, obrać i pozbierać łupiny, które rozprysły się po całym domu. I cukier, mleko, gorzkie kakao i trochę oleju. Prosta sprawa.

Domowa nutella
300 g orzechów laskowych
60 g kakao
60 g brązowego cukru
80 ml oleju
100 ml mleka

Piekarnik nagrzać do 150 st.C. Orzechy wysypać na blachę i wstawić do piekarnika na ok. 15-17 minut. Powinny się lekko przypiec, przyjemnie pachnieć, a brązowa skórka będzie z nich łatwo schodzić. Ja zawijam je w kuchenną ścierkę i turlam po placie, dociskając dłonią. Oczywiście nie starcza mi cierpliwości, żeby pozbawić w ten sposób skórki wszystkie orzechy, trochę zawsze zostaje. Teraz faza decydująca. Orzechy wsypać do blendera i miksować pulsacyjnie, zaczynając od niskich obrotów i powoli je zwiększając. To prawdziwa próba dla kuchennego sprzętu, trzeba to robić z wyczuciem, żeby nie spalić silnika. Gdy orzechy są bardzo drobno zmielone, dodać olej i kakao. Miksować, wlewając stopniowo zagotowane wcześniej mleko. Od ilości mleka zależy gęstość kremu. Jeśli wydaje się Wam, że jest za gęsty, dodajcie jeszcze trochę.

W tej fazie krem jest lekko grudkowaty. Można go zostawić w tej formie, lub przetrzeć przez gęste sitko. Przecieranie zabrało mi jakieś 6 minut, dało oczekiwany efekt gładkiej masy, ale powiem Wam w zaufaniu, że więcej tego nie powtórzę. Wolę wersję szorstką, z wyczuwalnymi maleńkimi grudkami orzechów.

Jeśli macie ochotę przygotować w domu masło orzechowe, to błyskawiczny przepis znajdziecie tutaj.
Czas na sznurek. W sklepie Marks & Spencer znalazłam takie cudo. Kupiłam dla siebie i dla Was. Solidny kłębek nauralnego sznurka (150m) na drewnianej szpulce, wyposażonej w sprytny maleńki nożyk. Do pakowania, ozdabiania, podwiązywania. Kto chętny, niech się wpisuje pod tym postem do 24 listopada.

Miłego dnia!
Ojej czyżbym była pierwsza :-)
OdpowiedzUsuńOczywiście jako fanka wszystkiego co naturalne po sznureczek się ustawiam :-)
pozdrawiam ciepło i dziękuję za przepis na ulubioną przez moich chłopców nutellę :-)
Oczywiście wpisuję się po sznureczek, bo uwielbiam takie cuda :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i życzę dobrego dnia :)
Aga
Baaardzo by mi się taki przydał:)
OdpowiedzUsuńMmm mam ochotę na tę nutellę!
OdpowiedzUsuńNa pewno zrobię:)
Jeżeli chodzi o sznureczek, to bardzo przydałby się do ozdabiania i pakowania:) Jestem jak najbardziej chętna.
pozdrawiam serdecznie
Z chęcią przygarnę ten sznurek:)
OdpowiedzUsuńNaturalny sznurek i naturalna nutella:)
Nutella musi byc smakowita i tez wole z grudkami, no i oczywiscie ustawiam sie po sznurek ;-) Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIdealna bez konserwantów :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na nutellę! Moje dzieciaki uwielbiają, na pewno wypróbuję :) a po sznurek i ja ustawiam się w kolejce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pyyychotka... A co do sznureczka to zapisuję się :)
OdpowiedzUsuńMoje dzieciaki pewnie byłyby zachwycone taką Nutellą,jak znajdę chwilkę czasu to muszę wypróbować przepisik.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo by interesował ten sznureczek na stojaczku. Po prosu cudo.Nad nutellą pomyślę.Pozdrawiam i jak zwykle podziwiam.
OdpowiedzUsuńTaka nutella musi być pyszna...a na sznurek też się zapisuję..pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńMoja mama robi inną domową nutellę, w zasadzie to nie jest prawdziwa nutella a robi się to tak:
OdpowiedzUsuńsmaży się powidło z brzoskwiń (można ze śliwek, ale w tym roku u nas śliwek nie było) i w ostatnim dniu smażenia dodaje się kakao i cukier, całość po dokładnym wymieszaniu ląduje w słoiczkach. Suuuper smak, przypomina mi dzieciństwo- mama dawniej często piekła drożdżowe rolady- nazywane i mnie w domu zawijakami, ich nadzienie stanowiło właśnie powidło z dodatkiem kakao i cukru, i to jest właśnie taka masa :)))
Sznurek świetny, też jestem chętna na takie cudo :))
kiedyś próbowałam zrobić taki krem ale wyszedł dziwny i zmieszałam z budyniem żeby dało sie jesc :p
OdpowiedzUsuńjak mnie najdzie skorzystam z tego przepisu :D
po sznuteczek bardzo chetnie.
chętnie przygarnę sznurek na tak bajeranckiej szpulce :)
OdpowiedzUsuńa nutella...mmm... ;))
Beatko, cudna ta Twoja nutella, a i zdjęcia jak zwykle rewelacyjne! :) Pozdrawiam serdecznie i także zapisuję się po sznurek...przyda się do pakowania i do różnych ciekawych stylizacji ;)
OdpowiedzUsuńpuk, puk, ja też chcę!!!!!!
OdpowiedzUsuńDomowa nutella to jest coś! Co za piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńI ja na sznureczek chętna:)
To zdjęcie ze składnikami w naczyniach jest fantastyczne. Zgadzam się, że wystarczy chwila pracy, proste składniki i mamy doskonały produkt, którego składu jesteśmy pewni. Zapraszam Cię i na moją domową nutellę (http://pistachio-lo.blogspot.com/2011/11/domowa-nutella-prosto-przyjemnie.html). A po sznurek lecę do M&S, bo jest świetny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSznureczek że się tak wyrażę MIODZIO! to w kwestii natury! a jeżeli chodzi o mielenie, to polecam thermomix, mieli ryż i pszenicę, to i z orzechami sobie poradzi :D
OdpowiedzUsuńI ja jestem chętna:)
OdpowiedzUsuńNasza rodzinka to Łasuchy więc przepis zamierzam wypróbować.Po sznureczek też chętnie stanę w kolejce bo intryguje mnie ten stojaczek z nożykiem.Renia
OdpowiedzUsuńJa bardzo chętnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
I nutella cudowna i sznurek śliczny:)
OdpowiedzUsuńWięc, oczywiście, się zapisuję:)
Tak sie zastanawiam czy jakby ktos urzdzil "cukierasy" i rozdawal swoje siki w sloiku, to tez by byli chetni? Po chusteczke komu taki sznurek???
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, aż ślinka cieknie :) a sznurek chętnie przygarnę ;)
OdpowiedzUsuńmm...domowy krem orzechowy...:)musi być pyszny!:)))
OdpowiedzUsuńa taki sznurek, bardzo chętnie bym przygarnęła;)
uściski!
J
Do ciebie jak po sznurku..... Piszę sie :)))) Patti
OdpowiedzUsuńBrakowało mi przepisu na domową nutellę, moje małe jedzą głównie bułkę z nutellą. Oj teraz to ja im dogodzę, choć te grudki pewnie nie przejdą :(
OdpowiedzUsuńA po sznurek ustawiam się :))
Pozdrowienia ślę :))
ooo i ja się piszę na to zasznurowanie :)
OdpowiedzUsuń...mnie na taki krem nie trzeba namawiać, tym bardziej cieszę się z wypróbowanego przepisu:)
OdpowiedzUsuńkomu sznurek?
-dla mnie może
jeśli szczęście
dopomoże:)
No oczywiście, że się piszę na ten sznureczek :)A nutella wygląda smakowicie i na pewno wkrótce się skuszę! A dziś piekę z dzieciakami maślane ciasteczka!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Ja chcę, ja chcę! A nutellę domową zrobię koniecznie. Na pocieszenie dla dzieci, którym tak ciężko wstawać o tej porze roku...
OdpowiedzUsuńZgłaszam się :) A krem wygląda bosko! Z chęcią wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Czy to mleko ma być ciepłe? Czy je ostudzić?
OdpowiedzUsuńNutella wygląda pysznie... zdjęcia jak zawsze piękne! A kto by nie chciał takiego sznurka - świetny przydaś ;) Ustawiam się...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam M.
to a tez wpisuję się po sznurek , i lecę robić nutelle pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja tez w kolejce jak kiedys po papier toaletowy..
OdpowiedzUsuńJa chętnie skuszę się i na nutellę i na sznurek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
agas
Muszę przyznać, że jestem fanką takich prostych przepisów i użytecznych rzeczy. Oczywiście bardzo bym się ucieszyła na taki prezent ale widzę, że jest strasznie dużo chętnych którzy wpisali się przede mną. No nic. A nóż, widelec się uda?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ja też:)))nutella do sprawdzenia:))pozdrowienia!!
OdpowiedzUsuńpyszna musiałabyć taka domowa nutella, bez tych wszystkich E, a sznurek świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńmniam mniam ! aleś smaka narobiła! a sznurek chętnie bym przygarnęła! info dałam w pasku bocznym :)
OdpowiedzUsuńAch nutella :)
OdpowiedzUsuńA sznurek extra, nie widziałam jeszcze takiego patentu :)
No pewnie,że jestem chętna :-)
OdpowiedzUsuńagulek.4@wp.pl
Chyba zrobię niespodziankę dla synka i przygotuję takie smakowidło. A sznureczek.... skoro jest okazja, pewnie, że skorzystam, jak się nie uda to i tak zamierzałam takowy sobie sprawić POzdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPyszna i piekna nutella - lepsza od ulepszaczy. I zdrowsza :))) Mniam.
OdpowiedzUsuńUstawiam sie w kolejce po piekny sznureczek... i sloiczek nutelli ;)
Pozdrawiam,
Dorka
Ależ bym chętnie spróbowała tej nutelli! ;]
OdpowiedzUsuńja przed chwilą robiłam kurczaka ala stripsy z kfc ale to jednak nie ten smak o który mi chodziło :)
Sznureczek przydałby się choćby do zawijania boczku pieczonego więc staję w kolejce. Pozdrawiam!
w zaprezentowanym sznurku intryguje mnie ten nożyk:-) Co do nutelli, to robię podobną, z tym że zamiast kakao i oleju dodaję rozpuszczoną deserową czekoladę - rewelacja:-) moje dziecko przepada za tym.
OdpowiedzUsuńTen nożyk bardzo mnie zaintrygował i jeszcze szpulka i sznurek, chciałabym to wszystko;-)
OdpowiedzUsuńa ja tez ustawiam sie w kolejke po sznurek:) a nutelli nie zrobię bo bym całą zjadła sama:)
OdpowiedzUsuńplosić , plosić, plosić..... tak mówi moja mała podopieczna i jeszcze do tego ślicznie składa rączki :)
OdpowiedzUsuńŚlinka mi pociekła po brodzie...a sznureczek poproszę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oczywiście, że spróbuję sił:) Nutella przetestowana jakis cxzas temu - uwielbiam ją! Maslo orzechowe też, i sezamowe od niedawna...zawsze czekam na nowe przepisy w lawendowym Domu:)
OdpowiedzUsuńChętna! ;-)
OdpowiedzUsuńJa, ja Beatko chętna jestem na cudny sznureczek, a właściwie nie tyle sznureczek, co to, że od Ciebie :) To byłby zaszczyt.
OdpowiedzUsuńpewnie że chcę taki sznurek, bo a wiecznie coś pakuję, a takiego to zębami trudno targać i nożyczki nigdy nie pod ręką :)
OdpowiedzUsuńa na takim stojaczku z nożykiem to ho ho !
Sznurek bomba, zapisuję się po niego! :-) Krem kapitalny.
OdpowiedzUsuńFajny sposób szczególnie na dzieci-niejadki :D Sznurek też chcę! :)
OdpowiedzUsuńNutelka- wygląda apetycznie a sznurek zawsze się przyda.
OdpowiedzUsuńdomowa nutela... Na pewno ucieszyłaby pewnego małego Chłopca ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś spróbujemy...?
Pozdrawiam.
Sznurek jest na prawdę piękny ! ;)
Boję się troch czy mój piekarnik da wystarczający efekt, chipsy mi się niestety średnio udały, nie mam żadnych funkcji, muszę spróbować innej temperatury może... A sznurek cudowny. Piszę się :)
OdpowiedzUsuńJejku jak ten krem apetycznie wygląda, domyślam się, że zapach też ma niesamowity:) Sznureczek super, przydałby się na Święta:)
OdpowiedzUsuńi ja chcę
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ja również ustawiam się po sznureczek:) Ozdobiłabym przetwory, które robiłam latem:) Pierwszy raz w życiu :D
OdpowiedzUsuńObecna :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, taka domowa naturalna nutella! I bez konserwantów, zrobię na pewno!pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz jadłam nutellę...może z 5 lat temu?Ale dla mnie istnieje tylko jeden słuszny sposób na jej konsumpcję- wyjadanie łyżeczką prosto ze słoika:-) A sznurek baardzo by mi się przydał!
OdpowiedzUsuńja również jestem chętna...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:))
http://robietocolubie.blogspot.com/
Domowa nutella to musi być coś wspaniałego! :) Myslę sobie,ze mnie też smakowałaby z grudkami bardziej:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
wooow thats fantastik!!!!
OdpowiedzUsuńhugs Conny
obwiązała bym nim kawałek świata :)
OdpowiedzUsuńwannapelnawody@wp.pl
Asia
no to ja wężykiem gęsiego po kłębuszek....:-)
OdpowiedzUsuńJA bym chyba chętniej tej nutelli zjadła :) a może dwa "i"? :) ale i sznurkiem nie pogardzę! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńkwisniewskabud@gmail.com
Juz tyle chetnych.Ja tez sie zglaszam.Sznurek idealny do pakowania prezsntow swiatecznych.
OdpowiedzUsuńNutella wyglada smakowicie! Pozdrawiam serdecznie! Iza
Do pakowania prezentów, do ozdabiania świątecznych kartek, do przewiązywania paczuszek z ciastkami, do obwiązywania słoiczków z dżemem dyniowym i... do wiązania na nim supełków, żeby o tym wszystkim pamiętać - oczywiście, że w sznureczku po sznureczek się ustawiam :-)
OdpowiedzUsuńW dniu dzisiejszym, kiedy mam nieodpartą chęć "powiesić" mojego promotora, który sam nie wie czego chce i notorycznie zmienia wątki w mojej pracy (które sam wymyślił i kazał zapisać), taki sznurek to wydaje się rozwiązywać wszelkie problemy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
sfrustrowana (tylko dziś) studentka (w Dniu Studenta?!)
Chętnam na sznurek, ale jeszcze bardziej chętnam wypróbować wersję chałupniczą nutelli. Po sznurku do kłębka inspiracji ;)
OdpowiedzUsuńSznurek jak zechcę się powiesić podczas pieczenia pierników gdy mi nie wyjdą :-))
OdpowiedzUsuńpoproszę taki!
no pewnie, że ja też:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wieczorowo
joanka
Taki sznurek idzie u mnie jak woda...do ozdabiania i do jak i do bardziej praktycznych, kuchennych celów. Tak więc ustawiam się w kolejce bo doceniam jego wartość :)
OdpowiedzUsuńPrzepis na Nutellę bardzo ciekawy, niestety u mnie takie przysmaki są zakazane, ze względu na alergię synka :(
Pozdrawiam serdecznie.
Ooo pewnie, żem chętna! :D A nutellę uwielbiam. Szkoda tylko, że orzechy laskowe wywołują u mnie nieraz reakcję alergiczną ;)
OdpowiedzUsuńja też, ja też :)
OdpowiedzUsuńmoja Nutella jest z miodem bez mleka - jestem zachwycona tym przepisem, minusem są tylko kalorie...
Mój mąż już zaciera ręce na myśl, że znalazłam tutaj domową nutellę i powinnam ją zrobić :-) Jest jej fanem. Ustawiam się także po sznurek:-)
OdpowiedzUsuńTo i ja po sznureczek staję, bo ida świeta i czas pakowania prezentów
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Mili
Sama przyjemność zajrzeć do Ciebie z samego chmurnego rana. Nie doczytałam kiedy ten cukier dodać, chyba że to bez znaczenia.
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam ;-)
jolaj
Chętnie dam się omotać :) i prezenty świąteczne wystylizuję sznureczkiem :D! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMmmm...nutella wygląda smakowicie, muszę spróbować:d
OdpowiedzUsuńA na sznurek mam wielką ochotę.
Za nutellę dziękuję (jestem na diecie), natomiast sznurek do pakowania prezentów chętnie przygarnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :)
Wspaniały pomysł na domową nutellę i cudowny sznurek!
OdpowiedzUsuńKasia
Nutella *.*
OdpowiedzUsuńUwielbiam! :):)
Bardzo chętnie zaopiekuje sie sznurkiem :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł!!!!!!!zapisuje sie na sznurek:)
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie go przygarnę:)
OdpowiedzUsuńKasia timmysheep@wp.pl
ustawiam się w kolejce, chociaż wolałabym krem ;)
OdpowiedzUsuńjedynie chciałam zapytać, jak długo można przechowywać ten krem-o ile możliwe w ogóle jest nie pochłonąć go w krótkim czasie:)
OdpowiedzUsuńChętna na sznureczek:)
OdpowiedzUsuńPyszna musi być taka nutella... Mniam.
Ja już od dawna do takiej wzdycham, ale w dalszym ciągu sama nie zrobiłam.
Chętna na sznureczek:)
Chętnych niesamowite ilości, ale i ja się dopiszę:)
OdpowiedzUsuńJa też się zapisuję :)
OdpowiedzUsuńbardzo długo szukałam przepisu na domową, prostą nutellę. Dziękuję, że zdradziła Pani ten sekret! :)
OdpowiedzUsuńRównież stoję w kolejce po sznureczek, który (wraz z tym wymyślnym urządzonkiem) przyda się mojej Mamie, która wyszywa samodzielnie ozdoby na choinkę : aniołki, dzwoneczki, mikołaje. Będzie za co powiesić je na choince :)
Wow! myślałam że to ta nutella ze śliwek bo taka gdzieś mi w oko wpadła a tu z orzeszków,super!! laskowych u mnie pod dostatkiem a i reszta składników mam..,jak tylko znajdę czas to nie omieszkam :) i również piszę się na kawałek sznurka :P:P ozdrawiam gorąco Sylwia Włodarska
OdpowiedzUsuńsznurek chętnie przygarnę, a gdybym nie wygraa to zjem na osłodę słoiczek nutelli, pozdrawiam magda
OdpowiedzUsuńPewnie że się wpisuję.
OdpowiedzUsuńZawsze pakuję prezenty w najzwyklejszy brązowy papier, taki sznurek do przewiązania - idealny :)
a ja sznureczka nie chcę, bo wiem, gdzie podobny sobie kupię ;P Ale przepis na nutellę sobię zachowam w pamięci
OdpowiedzUsuńSznureczek na pewno przydałby się ;-)) A co do nutelli - zrobiłam, ale dzieciaki tylko się skrzywiły. Niestety te grudki im przeszkadzały. Poza tym ilość kakao daje odpowiedni kolor, ale nutella jest zbyt gorzka. Dodałam o wiele więcej cukru - ponad szklankę...niestety maluchy wolą oryginalną...pakuję więc do słoików i muszę pomyśleć jak ją wykorzystać. Ciekawa jestem innych opinii.
OdpowiedzUsuńJa chcę sznurek! Ja chcę! Będzie pięknie wyglądal ze złotą nitką i szarym papierem. W sam raz na opakowanie całej masy prezentów.
OdpowiedzUsuńehtak
oj ślinka mi pociekła,takie pyszności i bez chemii.Waga orzechów już po obraniu?A sznureczek też fajowy hak wszystko u Ciebie naturalne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarzena
marzenacegielka@o2.pl
Oczywiście dołączam do zabawy :-)
OdpowiedzUsuńJa też dołączam do kolejki po sznurek
OdpowiedzUsuńMooMoo
Ja też bym chciała sznurek:) Do związywania ciasteczkowych prezentów bożonarodzeniowych będzie jak znalazł:)
OdpowiedzUsuńa ja mam pytanie, o ile już nie było odpowiedzi na nie, bo udało mi się przebrnąć przez połowę sznurkowych postów, jak przechowywać tę nutellę, ile dni wytrzyma ( oczywiście w lodówce)? dziękuję z góry za odpowiedź
OdpowiedzUsuńJa !! Też bym chciała taki sznurek ;)
OdpowiedzUsuńJa też poproszę o sznurek, który wykorzystam do pakowania własnoręcznie wykonanych mikołajkowych prezentów ;)
OdpowiedzUsuńnutella rewelacyjna, muszę spróbować, ale czasu brak tak troszkę.
OdpowiedzUsuńa sznurek może się przydać do pakowania prezenciorów pod choinkę!
pozdrawiam
Mmmmm domowa nutella brzmi pysznie;) moze za tydzien uda mi sie zrobic;) a sznureczek super:)
OdpowiedzUsuńMnie! Mnie! Sznureczek dla mnie!
OdpowiedzUsuńja też chcę sznurek :)
OdpowiedzUsuńprzepis baaardzo apetyczny, a wogóle to znalazłam Twój blog dzisiaj i coś mi się wydaje, że będę tu często zaglądać
dołączam do baaardzo długiej kolejki
OdpowiedzUsuńwww.bizugagipy.blox.pl
Ojj długi już ten sznur po sznurek, ale i ja zawiązuję na końcu kolejki swój supełek :)
OdpowiedzUsuńW tym roku też robiłam z mamą domową nutellę, choć troszkę zmodyfikowaną, bo ze śliwkami - połączenie czekolady i pysznych, domowych śliwkowych konfitur, mniam :)
Pozdrawiam serdecznie!
Doris
mmm zjadłabym taka domową nutellę :) ale moj sprzęt kuchenny chyba jest na to za słąby bo silniczek juz marudzi :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Nutella jest dla mnie wielkim zagrozeniem :) Tak ja lubie, ze wyjadam lyzeczka ze sloiczka. I to wlasnie zagrozenie dla moich bioder :)) Mimo to przepis sobie zapisze. W koncu raz sie zyje :)
OdpowiedzUsuńDo prezentów jak znalazł! Ja bardzo chętnie :)
OdpowiedzUsuńPat
Jestem na diecie i z takiej nutelli nici( a może sznurek). Ale na święta zjedzie moje dziecię - wychudzony student i dla niego na pewno wypróbuję przepis. I tu mam pytanie - jak długo można ten krem przechowywać? A na sznurek chętnie tez się zapiszę. Pozdrawiam - Beata
OdpowiedzUsuńNutella to to co lubię, i zapewne się skuszę:)
OdpowiedzUsuńa sznureczek to bym bardzo, bardzo chciała mieć:)
http://agea-happiness.blogspot.com/
Sznureczek cud :) a ja robię nutellę śliwkową tzn do powideł śliwkowych dodaję kakao gorzkie. Mój synek za nią przepada. Klaura
OdpowiedzUsuńchętna i to bardzo:) rudanetta@gmail.com pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńŚwietny sznureczek, cudeńko.
OdpowiedzUsuńania863@op.pl
i ja dołączam do sznureczka po sznureczek :))
OdpowiedzUsuńfajny patent z tym nozykiem, takie cudenko to bym i ja chciala:)
OdpowiedzUsuńtaka domowa nutella to napewno smakuje niebiansko:)
A tych orzechów 300 g to w łupinkach czy bez?
OdpowiedzUsuńNutella cudo, troszkę zmodyfikuję przepis, wykorzystam mleko sojowe, będzie wersja wegańska. Muszę tylko zdobyć orzechy :)
OdpowiedzUsuńA sznurek bardzo chętnie przygarnę. Poprzedni, który sobie kupiłam przywłaszczyły moje koty, więc nowy będzie jak znalazł :)
Pozdrawiam!
Ojej! Jaka długa ta kolejka :) ja też się ustawiam na końcu sznurka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ostatni będą pierwszymi?:)...już wiem co mogłabym związać tym sznurkiem:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na Candy rocznicowe.
www.wsepii.blogspot.com
Sznurek bardzo przydatny, a i szpula wielokrotnego użytku grzechu wręcz warta. Jako wielbicielka sznurkowych splotów ustawiam się w kolejce :)
OdpowiedzUsuńKonkurencja ogromna ale co tam...zapisuje się i ja w kolejce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuje za wszystkie cudowności, które cieszą oczy i zmysły na tej stronie!
Pozdrawiam! kasiabanan@yahoo.co.uk
właśnie odkryłam ten blog i stał się dla mnie kolejnym bardzo inspirującym ulubionym blogiem kulinarnym ;) i bynajmniej nie piszę tego wszsytkiego dla sznureczka :) hahaha ale może akurat będę mieć szczęście? jak to by nie było, nutellę trzeba będzie zrobić, mniam!
OdpowiedzUsuńI JA I JA ! sznurek fajny ale stojaczek jaki cudny :))
OdpowiedzUsuńdzięki za przepis na nutellę
uściski!
Ja również dopisuję się do listy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To ja też się ustawiam w tej max długaśnej kolejce
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie. A sznurek chętnie zaadoptuję.
OdpowiedzUsuńMaddy pisze...
OdpowiedzUsuńA tych orzechów 300 g to w łupinkach czy bez?
****
no przecie, że bez łupinek
I ja się zgłaszam po taki sznureczek... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania :)
(nancy1619@wp.pl)
nutella wygląda smakowicie, a co najważniejsze jest naturalna. może się skuszę na wypróbowanie :) na początek przepisu :)
OdpowiedzUsuńa na sznurek chętnych jest sporo, ale to nic :)
Pozdrawiam
Agnieszka
Na taki sznurek to i ja się zapiszę, wszak święta idą, a prezenty w sam papier się nie zapakują:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
oj ja bardzo chętna jestem na takie cudo:) jeszcze zdążyłam!:)
OdpowiedzUsuńa kiedy dodać cukier? bo gdzieś się chyba schował w przepisie :)
OdpowiedzUsuńJa również chętnie wypróbuję magiczny sznureczek:) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń