
Ciasto kataifi (pisownia z opakowania), ew. kadayif, kadaifi, kanafeh, jest blisko spokrewnione z ciastem filo, o którym pisałam przy okazji przepisu na grecką spanakopitę. Spotkać się z nim można w kuchniach Bliskiego Wschodu, ale nie obce jest kuchni greckiej, tureckiej i co za tym idzie, bułgarskiej. Podobnie proste w obróbce, wymaga dodatku tłuszczu, by wydobyć jego zalety, czyli delikatną kruchość.
Podobnie jak filo, kataifi jest neutralne w smaku, dlatego pasuje zarówno do dań słodkich i takich propozycji można znaleźć najwięcej. Podawane najczęściej w towarzystwie orzechów i zatopione w syropie, to najpopularniejsza i bardzo kusząca opcja.

Będę go również testować w daniach wytrawnych, bo myślę, że podobnie jak uniwersalne filo, sprawdzi się w towarzystwie fety, szpinaku i owoców morza.
Ja swoją przygodę z kataifi dopiero zaczynam, dlatego chętnie poznam Wasze doświadczenia z tym ciastem.
W sprzedaży jest w formie mrożonej, w sporych opakowaniach 450 gramowych, co daje możliwość wypróbowania go w kilku wersjach za jednym razem :)
Dziś podejście klasyczne, mocno inspirowane baklavą, na którą przepis znajdziecie tutaj. Do przygotowania użyłam formy muffinkowej, co moim zdaniem znacznie ułatwia sprawę.

Kataifi z orzechami w cynamonowym syropie
Ok. 200 g ciasta kataifi
100 g orzechów włoskich
2 łyżki cukru
1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią
120 g roztopionego masła
Na syrop:
200 g cukru
100 ml wody
1 ½ łyżeczki cynamonu
2 łyżki soku z cytryny
Ciasto rozmrozić. Orzechy utłuc w moździerzu (lub zmielić), nie powinny jednak być zbyt drobne. Wymieszać z cukrem i cukrem waniliowym. Foremki do muffinów wysmarować masłem. Porcję ciasta zwinąć, włożyć do foremki i uformować gniazdko.

W środek włożyć zmielone orzechy z cukrem. Zalać roztopionym masłem. Gdy wszytkie gniazdka będą gotowe, wstawić blaszkę do piekarnika nagrzanego do 180 st.C na ok. 30 minut. Odstawić do całkowitego wystygnięcia.
Podobnie jak przy baklavie, zimne kataifi zalewa się gorącym syropem, lub odwrotnie. Żeby przygotować syrop, należy do garnka wsypać cukier, zalać go wodą i doprowadzić do wrzenia. Gotować 3 minuty, dodać sok z cytryny i cynamon, wymieszać, odstawić z ognia.
Gorącym syropem zalać wystudzone ciasto. Zostawić przynajmniej na jeden dzień w formie, żeby składniki się przegryzły.

Dziękuję wszystkim za liczny udział w mojej zagadce. Następnym razem muszę wymyślić coś trudniejszego :)
A w jakich sklepach można dostać, bo jakoś nigdy nie widziałam..
OdpowiedzUsuńUrocze :) Ja też nigdy nie widziałam tego ciasta w sklepie... Ciekawe czy domowy wyrób jest mocno skomplikowany? :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to nowość, ale bardzo mnie to ciasto zaintrygowało. Będę go wypatrywać.
OdpowiedzUsuńmniam:)wygląda super!!
OdpowiedzUsuńJedne z moich ulubionych deserów z Turcji to właśnie te z użyciem kataifi:)
OdpowiedzUsuńkolejne smakowie cudeńko:)
OdpowiedzUsuńRaju, jakie to piękne! :) A słodziutkie musi być i smaczne. Meega :)
OdpowiedzUsuńja nie mam gdzie kupić tego ciasta i tylko , powzdycham i po zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńO mniam, ale smacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuń+ dodaję do obserwowanych :)
ciekawie wygląda :) Zagadka była przednia :P:P:P
OdpowiedzUsuńswietnie wygladaja te gniazdka :) osobiscie jeszcze nic nie robilam z nim,ale wiele razy bedac w tureckim sklepie krazylam kolo niego,bralam do reki i.....odkladalam na polke....musze sie raz przemoc i wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie zgadłam..eee:))
OdpowiedzUsuńW ramach rekompensaty, poproszę o danie z domowym makaronem w roli głównej, O!
;;;))))))))))))0
OdpowiedzUsuń