piątek, 8 lipca 2011

Placek drożdżowy z morelami



Przepis na klasyczny placek drożdżowy pochodzi ze starej książki kucharskiej. Lubię przeglądać tę książkę w poszukiwaniu solidnych, tradycyjnych receptur. Wzruszają mnie zdjęcia potraw tak dalekie od fotografii, do której przywykliśmy. Kryształy i modna wówczas ceramika z Włocławka. Pamiętam talerze w niebieskie kwiaty na ścianie w kuchni mojego rodzinnego domu.
Mistrzynią drożdżowego placka była moja nieżyjąca już babcia. Była to dość mroczna dama z siwym kokiem, karminową szminką i czarną suknią w czerwone róże. Nie przepadała za małymi dziewczynkami, paliła papierosy i namiętnie grała w karty. Kiedyś opiekowała się mną i bratem, gdy nasi rodzice wyruszyli "maluchem" w zapierającą dech w piersiach podróż na Węgry. Opieka była dość oryginalna, acz skuteczna. Babcia codziennie wypiekała dwa drożdżowe placki. Wracaliśmy z bratem ze szkoły, rzucaliśmy tornistry w kąt i zasiadaliśmy z babcią do obowiązkowej gry w karty, posilając się ciastem. W ten oto sposób spędziliśmy uroczy tydzień. Kłócąc się i klnąc jak szewcy, drąc talie kart i spożywając kolejne drożdżowe placki. Miałam wtedy jakieś 9 lat...

Placek drożdżowy z morelami

500 g mąki
opakowanie drożdży instant
2 żółtka
100 g cukru
szczypta soli
1/4 l ciepłego mleka
100 g masła
skórka otarta z połowy cytryny
400 g moreli
kruszonka:
50 g masła
50 g cukru pudru
1 łyżka cukru z prawdziwą wanilią
50 g mąki



Masło rozpuścić w rondelku. Mąkę przesiać do miski. Dodać drożdże. Żółtka utrzeć z cukrem na puszystą masę, a następnie przełożyć do naczynia z mąką. Dodać lekko podgrzane mleko, skórkę cytryny i rozpocząć wyrabianie ciasta.



Gdy będzie już gładkie, stopniowo dolewać roztopione i przestudzone masło. Wyrabiać, aż ciasto będzie lśniące, jednolite i zacznie odstawać od miski. Przykryć miskę ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Ja wstawiam je do piekarnika nastawionego na 35 st.C. W tym czasie morele przepołowić, pozbawić pestek i pokroić w ćwiartki. Przygotować kruszonkę – posiekane masło połączyć z cukrem, cukrem waniliowym i mąką. Wyrośnięte ciasto przełożyć do wysmarowanej masłem formy do pieczenia. Rozciągnąć je palcami, dopasowując do kształtu foremki. Na wierzchu rozłożyć morele i odstawić do ponownego wyrośnięcia. Następnie posypać kruszonką. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st.C i piec ok. 45-50 minut. Przed wyjęciem z piekarnikiem sprawdzić drewnianym patyczkiem, czy ciasto jest dopieczone.



Do wyrabiania drożdżowego placka znakomicie przydaje się solidny pomocnik. Jak wiecie, w trzeciej już edycji naszego konkursu "Przepis na 5!" można wygrać prześliczny, niebieski mikser KitchenAid z przystawkami do makaronu, ufundowany przez firmę Vivamix. W losowaniu nagrody biorą udział wszystkie nadesłane przepisy. Więcej o konkursie dowiecie się z magazynu Lawendowy Dom.



19 komentarzy:

  1. Piękna z Ciebie kobitka :) No nie mogłam się powstrzymać, żeby tego nie napisać :) Ciasto wygląda bardzo smacznie

    OdpowiedzUsuń
  2. W blogowym świecie jestem od niedawna, ale... jestem nim zauroczona! Zachwyca mnie kreatywność, pasja i oddanie z jaką blogi są tworzone.
    Bardzo lubię zaglądać do Ciebie i jestem naprawdę częstym gościem :)

    Pozdrawiam,
    amaggie
    http://cosmiwduszygra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie wspomnienia z dzieciństwa są cudne :) Ciekawe, że większość wydarzeń , które mocno utkwiły mi w głowie, też często łączy się z kuchennymi smakami i zapachami...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach niesamowita historia placka drożdżowego...babcia też mnie urzekła...bo pomimo faktu, że zawsze pamięta się babcie jako ciepłą uroczą osobę....to ta, mimo swojego chłodu, zapadła Tobie głęboko w pamięci jako babcia, która piekła niezwykłą babkę drożdżową....pozdrawiam :)No i placek upiekę z pewnością....Ps. u mnie akurat w tej chwili w piekarniku bananowe ciasto się piecze :P:P:P Ps.2 chciałabym żeby mój synek zapamiętał smaki i zapachy dzieciństwa....to najpiękniejsze wspomnienia domu, który się kocha :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No i popatrz..., wcale nie wyrosłaś na wnuczkę swojej Babci... czyli niekoniecznie czym skorupka za młodu... chociaż..., właściwie..., połowicznie TAK:), przecież te ciasta...:), więc chwalić Babcię za te ciasta:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne ciasto,piękne zdjęcia i przede wszystkim na nich piękna Ty :)).

    Pozdrowienia:))

    OdpowiedzUsuń
  7. no,nie powiem,akurat niebieski pomocnik by mi do kuchni pasowal :)
    Ciasto swietnie wyglada i taka masa pieknych moreli....Super :)

    Pozdrawiam cieplutko i milego weekendu zycze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. przeczytalam warunki przystapienia do konkursu i mam pytanie co do przeslania propozycji...."w formie pliku tekstowego" -niezbyt rozumiem ,co to jest,bo w komputerowych historiach jestem dinozaurem-sorki.Potrafie wyslac wiadomosc mailem i zalaczyc fotki do tego,nie potrafie przerobic tego na pdf czy cos w tym rodzaju,bede wdzieczna za lopatologiczne wyjasnienie :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pani Beato gdzie mogę kupić taki niebieski rondelek do którego Pani wlewa mleko?

    OdpowiedzUsuń
  10. Duś, czy mogłabyś mi tak pisać przynajmniej raz w miesiącu :)))
    amaggie- bardzo się cieszę.
    Cynthia, masz rację, coś jest w tych kuchennych wspomnieniach.
    brunoszka, cały czas pracujemy nad tym, co będą wspominać nasze dzieci. To cudowna praca. A babci się trochę bałam :)
    Gosienkah - :)
    ewelajna, kiepsko mi w karminowej szmince, ale w kuchni czuję się jak ryba w wodzie.
    Majanko, przytulam Cię mocno i dziękuję!
    Gosiu, ja mam biały, ale ten niebieski po prostu mnie zauroczył. Już zazdroszczę osobie, do której powędruje.
    Gosia, a jak zapamiętujesz swoje teksty pisane w Wordzie? Pewnie w pliku tekstowym. Jeśli Ci się nie uda, to wyślij przepis w wiadomości, ok?
    Rondekelek z TK Maxx.

    OdpowiedzUsuń
  11. dzieki Beatko,sprobuje :) i mam jeszcze jedno pytanko,czy ta propozycja makaronowa moze byc z bloga,czy calkiem cos nowego???

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Same pyszności!
    Pozdrawiamy!
    I zapraszamy do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  13. witam, a czy można się dowiedzieć, gdzie można kupić taki słoik w którym ma Pani mąkę :)
    Pozdrawiam
    Beata

    OdpowiedzUsuń
  14. Słoik z Ikea, stara kolekcja, już nie do kupienia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzień dobry,
    dziękuję za piękny blog, mnóstwo świetnych przepisów i morze inspiracji.
    Proszę o informację jaki wymiar ma blaszka, w której upiekła Pani ten drożdżowy placek z morelami?
    Pozdrawiam wakacyjnie :)

    Katarzyna

    OdpowiedzUsuń
  16. Kasiu, dziękuję za odwiedziny. Blaszka ma wymiar 17x28 cm. Pozdrawiam pracowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ojoj z morelami to ja bardzo ,ale bardzo bym lubiła :D kocham te owoce
    a twoje ciasto Beato takie do zapatrzenia wręcz jest

    OdpowiedzUsuń
  18. Agnieszka z Pretty Pleasure zwróciła mi uwagę na błąd w ilości mleka. Powinno być 1/4 l, już zmieniłam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. Pamietaj, że z anonimami nie rozmawiam. Po prostu podpisz się :)